Adam Rotfeld, Des Brown, Igor Iwanow: Budujmy Wielką Europę

Adam Rotfeld, Des Brown, Igor Iwanow: Budujmy Wielką Europę

Wielka_EuropaDes Brown, Igor Iwanow, Adam Daniel Rotfeld*

Ponad dwie dekady po zakończeniu zimnej wojny, Europa jest nadal podzielona. Zostało to udowodnione w ciągu ostatnich kilku dni przez logikę zerojedynkową używaną do opisu sytuacji na Ukrainie, gdzie ludzie najwyraźniej muszą dokonać wyboru między przyszłością „europejską” a „eurazjatycką”. Takie podejście wydaje się krótkowzroczne. Nie ulega wątpliwości, że Ukraina i inne kraje na kontynencie powinny mieć swobodę wyboru swoich partnerów dla bliższej współpracy, ale naszym celem powinna być konieczność współpracy ogólnoeuropejskiej, zamiast rywalizacji i konfrontacji między Wschodem a Zachodem.

Podziały w Europie dotyczą nie tylko Ukrainy. Stosunki między NATO i Rosją są charakterystyczne dla wzajemnego braku zaufania. Relacja UE-Rosja nie przyniosły obietnicy prawdziwego partnerstwa. Liczne konflikty w południowo-wschodniej Europie pozostają raczej zamrożone, niż rozwiązane i stanowią ciągłe ryzyko konfliktu zbrojnego. A migracje między krajami UE i innymi państwami w Europie, zwłaszcza w przypadku Rosji, pozostają nadal trudne i ograniczone.

Jako Europejczycy mamy teraz wybór. Możemy albo pracować wspólnie w celu rozwiązania rzeczywistych różnic między nami, w dążeniu do naszego wspólnego interesu w dziedzinie bezpieczeństwa i dobrobytu, i wspólnie zarządzać naciskając kwestie międzynarodowe, jak teraz robimy to w przypadku broni chemicznej w Syrii czy wobec irańskiego programu jądrowego, lub możemy pozwolić utrzymywać podziały i osłabiać nas wszystkich, podczas gdy poza Europą wyrastają nowe potęgi i narasta ryzyko marginalizacji Europy w sprawach międzynarodowych.  

Wierzymy, że jest to właściwy moment, aby kontynuować współpracę. Mówiąc ściślej, wierzymy, że jest potrzebny nowy wspólny europejski projekt, który pojmuje Europę w najszerszym sensie geograficznym i politycznym, od Norwegii na północy do Turcji na południu i od Portugalii na zachodzie, do Rosji na wschodzie. Jego celem nie powinno być tworzenie jednej instytucji, ale stworzenie strefy Wielkiej Europy [w oryg. ang. Greater Europe, ros. Bol’szaja Jewropa – przyp. tłum.], zapewniającej i pogłębiającej bezpieczeństwo, współpracę gospodarczą, polityczną i kulturalną między wszystkimi państwami i instytucjami w regionie.

Wierzymy, że jest możliwe położenie fundamentów pod taką strefę dziś [w tym samym tekście, w wersji rosyjskojęzycznej, zamieszczonej w dzienniku „Kommersant”, zamiast określenia „dziś” użyto – „do 2030 r. – przyp. tłum.] i że taka strefa jest kompatybilna z wysiłkami trwającymi na rzecz pogłębienia współpracy transatlantyckiej i eurazjatyckiej. Zastosowanie wielkoeuropejskiej ramy powinno być przydatne w pokonywaniu gorzkich pretensji w związku z sytuacją na Ukrainie. Zwiększona stabilność, praworządność i lepsze perspektywy rozwoju gospodarczego powinny być możliwe dla Ukrainy, jeśli posłużą poprawie relacji zarówno z Unią Europejską i z Rosją.

Pomijając kontrowersje wokół wileńskiego szczytu, priorytety współpracy ją jasne.

Po pierwsze, bieżąca współpraca światowych potęg w stosunku do syryjskiej broni chemicznej i irańskiego programu jądrowego powinna być dokapitalizowana w celu szerszej współpracy, wychodzącej poza zimnowojenne podziały. Potrzebujemy wspólnych wysiłków w celu objęcia Syrii procesem dyplomatycznym Genewa II i współpracy w celu pokonania tam dżihadystów, co przypadku zlekceważenia może stać się zagrożeniem dla nas wszystkich. Wspólne działania na rzecz stabilizacji Afganistanu po 2014 r., i wsparcie wysiłków na rzecz nierozprzestrzeniania broni jądrowej, w tym do Iranu, stanowią także priorytety.

Po drugie, musimy budować Wielką Europę jako znaczącą wspólnotą bezpieczeństwa. To znaczy taką, gdzie największym wyzwaniem jest budowa zaufania i gdzie jest to najważniejsze. W perspektywie krótkookresowej, osiągnięcie postępów wymaga stałych wysiłków, aby osiągnąć porozumienie między USA/NATO i Rosją w sprawie obrony przeciwrakietowej, kontynuację dialogu na temat redukcji arsenałów nuklearnych oraz znalezienie sposobu na ożywienie dyskusji w kwestii kontroli zbrojeń konwencjonalnych w Europie.

Po trzecie, musimy zbudować Wielką Europę poprzez pogłębione powiązania handlowe i inwestycyjne. Na UE przypada ponad połowa obrotu handlu zagranicznego Rosji i około 70 procent wszystkich inwestycji zagranicznych w Rosji. W ciągu ostatniej dekady Rosja stała się trzecim co do wielkości partnerem handlowym UE, zaraz po Stanach Zjednoczonych i Chinach, co stanowi 7 procent eksportu UE i 11 procent importu. Jednak stosunki handlowe mają charakter asymetryczny. 63% całkowitych obrotów handlowych między Rosją a UE stanowi ropa naftowa. Negocjacje handlowe między obiema stronami utknęły. Tymczasem potencjał rozszerzenia i pogłębienia stosunków w tej dziedzinie jest ogromny.

Po czwarte, konieczne jest polepszenie współpracy energetycznej. Mimo upolitycznienia relacji energetycznych w ostatnich latach, współpraca w tej dziedzinie leży w interesie wszystkich. Europejskie firmy mają o wiele gorszą pozycję konkurencyjną w stosunku do przedsiębiorstw w USA, które skorzystały na rewolucji gazu łupkowej. Jeśli firmy zdecydują się przenieść lub inwestować w USA, a nie w Europie, skutkować to będzie zagrożeniem wzrostu gospodarczego w całej Europie. Jeśli przedsiębiorstwa decydować się będą na przenosiny lub inwestowanie w USA, a nie w Europie, zagrożone będą perspektywy wzrostu gospodarczego całej Europy.

Po piąte, powinniśmy rozwijać kontakty międzyludzkie. Dziś, łatwość podróżowania na obszarze wielkiej przestrzeni europejskiej różni się ogromnie w zależności od miejsca wyjazdu i punktów docelowych. Ogranicza to możliwości dla naszych obywateli zarówno w podróżowaniu w celach biznesowych lub turystycznych i ogranicza ich zdolność zobaczenia, jak żyją inni Europejczycy.

Jeśli obecni przywódcy polityczni na całym kontynencie są chętni do pracy nad tym programem, możemy pozostawić przeszłe i teraźniejsze różnice za nami i zapewnić nowemu pokoleniu lepsze warunki dla dobrobytu i sprostania globalnym wyzwaniom przyszłości .

Tłum. z j. angielskiego: dr Leszek Sykulski

Źródłoeuropeanleadershipnetwork.org

Niezależne tłumaczenia artykułu ukazały się m.in. w j. polskim w „Gazecie Wyborczej” (pt. „Budujmy Szerszą Europę" i w j. rosyjskim w „Kommersancie” („Niezbędna jest budowa Wielkiej Europy”).

Des Brown – b. sekretarz obrony Wielkiej Brytanii, Igor Iwanow – b. szef MSZ Rosji, Adam Daniel Rotfeld – b. szef MSZ RP.

Ryc. russiancouncil.ru

***

Uwagi od tłumacza

1. Artykuł różni się nieznacznie w treści w zależności od wersji językowej. Tekst anglojęzyczny jest bardziej ogólny, rosyjskojęzyczny – bardziej precyzyjny. Przykładowo, w wersji zamieszczonej przez „Kommersant” jest mowa wyraźnie o cezurze 2030 roku jako dacie stworzenia podstaw pod Wielką Europę. W akapicie dotyczącym konieczności współpracy wobec syryjskiej broni chemicznej, tekst angielski mówi o „światowych potęgach”, rosyjski o „współpracy rosyjsko-amerykańskiej”. W powyższym akapicie tekst rosyjski wymienia dodatkowo takie obszary współpracy jak zapobieganie cyber- i bioterroryzmowi czy militaryzacji przestrzeni kosmicznej, czego brak w wersji anglojęzycznej. Wersja rosyjska zawiera także kilka fragmentów, których nie znajdziemy po angielsku. To jeden z nich:

„Niektórzy gracze w regionie Europy Środkowej mają uprzywilejowany dostęp do kapitału i technologii, podczas gdy inni muszą starać się o nowe technologie i ogromne inwestycji w infrastrukturę. W zamian za to są w stanie zaoferować towary, dostęp do wysoko wykwalifikowanej siły roboczej oraz potencjalnie duży rynek dla europejskich towarów i usług. W efekcie mamy do czynienie z sytuacje, której nie można nie wykorzystać. W naszym wspólnym interesie, jest to zrobić”.

2. Tytuł wyżej zamieszczonego tłumaczenia pochodzi od tłumacza.

3. Ostatnia uwaga dotyczy nazwy samego projektu. W „Gazecie Wyborczej” przyjęto tłumaczenie „Szersza Europa”. Powyżej zaproponowano – „Wielka Europa”, co wydaje się bliższe treści i przesłania samego artykułu, który mówi o rozwoju integracji europejskiej nie tylko na osi horyzontalnej – „od Portugalii do Rosji”, ale też wertykalnej – od „Norwegii do Turcji”.

L.S.

***

Od redakcji portalu Geopolityka.net

Warto przypomnieć, że jednym z pierwszych środowisk intelektualnych w Polsce, które na przestrzeni ostatnich lat publicznie prezentowało różne aspekty projektu Wielkiej Europy było środowisko geopolityków polskich. Tematykę tę szeroko omawiano m.in. podczas corocznych Zjazdów Geopolityków Polskich.

Wszystkich zainteresowanych tą problematyką zapraszamy do udziału w VI Zjeździe Geopolityków Polskich, który odbędzie się w dniach 25-26 kwietnia 2014 r. na Uniwersytecie Rzeszowskim – SZCZEGÓŁY. Szeroko będziemy tam analizowali różne aspekty integracji ogólnoeuropejskiej.

Polecamy także lekturę książki „Europa od Atlantyku do Pacyfiku” (można bezpłatnie pobrać po kliknięciu w okładkę):

EAP_okladka

Komentarze

komentarze

Powrót na górę