- przez admin
Seminarium "Studia strategiczne" z 8 kwietnia 2013, zorganizowane przez DAS oraz Instytut Badań Strategicznych Szkoły Wojskowej (Institut de Recherche Stratégique de l'École Militaire, IRSEM) zostało otwarte przemową Pana M. Miraillet, Dyrektora DAS. To swego rodzaju kuluary francuskiej sceny strategicznej i mapa wytyczająca szlak ku zorganizowanej przemianie. Fragment wystąpienia publikujemy dzięki uprzejmości francuskiego Ministerstwa Obrony oraz portalu Diploweb.com.
Wersja oryginalna dostępna jest na stronie Délégation aux affaires stratégiques i Diploweb.com.
Michel Miraillet
(…) Jak zaprzeczyć czemuś, co jest oczywiste?
Francuska scena strategiczna dotycząca spraw międzynarodowych jest obecnie w dużej mierze zdominowana przez think tanki anglosaskie, a także, w coraz większym stopniu, przez instytuty z krajów "wschodzących".
Rzadko są to podmioty europejskie.
Ujęcie dynamiczne dostarcza jeszcze więcej krytyki niż sam opis stanu istniejącego: w ciągu ostatnich lat można było zauważyć w skali międzynarodowej pokaźne zwiększenie liczby think tanków, ich zasobów ludzkich i środków budżetowych (czasami znacznych). To samo działo się na forach międzynarodowych. Ich wpływ polityczny jest coraz bardziej znaczący. Ukazuje to wyraźnie konkurencyjny charakter refleksji strategicznej, dziedziny, w której wpływ Francji nie odzwierciedla jej realnego potencjału na płaszczyźnie politycznej i strategicznej.
To nie jest nowa sytuacja.
W ostatnich latach stała się ona pożywką licznych raportów zgłaszających propozycje uporządkowania pola francuskich badań strategicznych.
W ich rezultacie władze publiczne przedsięwzięły pewne środki, które w każdym razie okazały się być niezdolne do wyłonienia, w całej swej rozciągłości, "klastrów" o randze międzynarodowej, porównywalnych z tymi, które funkcjonują u naszych partnerów zagranicznych.
Pole strategicznej refleksji narodowej cierpi wciąż na strukturalne braki, które biorą się zarówno z jego własnego charakteru, jak i z niedostatków polityki publicznej w tej materii.
Zasadnicza uwaga dotyczy dezintegracji oraz braku krytycyzmu wśród uniwersytetów i instytutów badawczych.
Taki stan rzeczy związany jest w szczególności z umiarkowanymi środkami finansowymi, którymi przyszlo im dysponować, oraz z silnym rozproszeniem. To powstrzymuje przeznaczanie zasobów na tematy, które dopiero wyłaniają się jako warte badania czy też na specjalistyczną problematykę, podczas gdy owe aspekty stanowią wartościowy sposób osiągnięcia renomy oraz wpływu na arenie krajowej i międzynarodowej.
Do tego rozproszenia i niewystarczalności finansowej dochodzi problematyka kulturowa. Poza nielicznymi wyjątkami, środowiska uniwersyteckie z jednej strony i administracja z drugiej są relatywnie hermetyczne względem siebie i to pomimo postępu, jaki dokonał się w ostatnich latach. Poza kilkoma znanymi osobistościami cieszącymi się posłuchem, które są ze sobą powiązane, istnieje ogólnie rzecz biorąc wielka "szczelność" pomiędzy światem akademików i praktyków, która szkodzi ożywieniu refleksji i debaty o polityce zewnętrznej, obrony i bezpieczeństwa.
Oddziaływanie i wpływ na poziomie międzynarodowym dokonuje się dzisiaj przez opanowanie pewnych kluczowych wektorów, takich jak udział w seminariach i konferencjach międzynarodowych, publikowanie, tworzenie stron internetowych, ukazywanie się artykułów w znanych przeglądach międzynarodwych, w większości anglosaskich. Multiplikacja francuskich przeglądów traktujących o sprawach międzynarodowych i strategicznych w ciągu ostatnich lat nie może ukryć faktu, że są one adresowane wyłącznie do krajowych czytelników, co samo w sobie nie stanowi problemu, jednak oznacza także, że ich wpływ na debatę międzynarodową jest niemal zerowy. Francja nie dysponuje czasopismem naukowym porównywalnym do tych, które ukazują się w Stanach Zjednoczonych i Zjednoczonym Królestwie.
Wyważone spojrzenie wymaga równeż podkreślenia odpowiedzialności władz za tą sytuację.
Słabość ekonomiczna instytutów badawczych wyniknęła w ciągu ostatnich lat z faktu stopniowego osłabienia zaangażowania państwa.
Zangażowania, którego nie mógł, bądź nie chciał, zastąpić sektor prywatny.
Subwencje ministerialne zostały zredukowane. Niektóre ministerstwa zostały zmuszone do znacznego zredukowania budżedu badawczego na nauki społeczne i humanistyczne.
To zaważyło rzecz jasna na kondycji finansowej instytutów, co przejawia się w dystansie do angażowania się w innowacyjne tematy badawcze i niechęci do rekrutowania młodych talentów.
W coraz bardziej krytycznym świetle jawi sie także kwestia odnowy środowiska badaczy i specjalistów, zarówno w dziedzinie badań prowadzonych przez sektor publiczny, jak i przez think tanki.
To "strategiczna przemiana" stanowi obecnie zasadnicze wyzwanie.
W tej materii nasze ministerstwo ma pełną świadomość odpowiedzialności, która na nim w sposób naturalny spoczywa.
Środki, które na to przeznaczymy, stanowią część budżetu ministerstwa.
Jego alokacja jest zorganizowana według rocznej procedury programowania, pilotowanej przez DAS, która stanowi obiekt istotnej konsolidacji w ciągu trzech ostatnich lat.
Reforma zarządzania dziedziną prognozowania i badań strategicznych prowadzona od 2010 – wprowadzana przez znany odtąd CCRP, Comité de cohérence de la recherche stratégique et de la prospective de défense, Komitet Spójności Badań Strategicznych i Prognozowania Obrony Narodowej, łącząca poza DAS Sztaby Generalne Sił Zbrojnych, Generalną Delegację Uzbrojenia, Sekretariat Generalny Administracji i Dyrekcję Wyższego Szkolnictwa Wojskowego – w szerokim zakresie skorzystała z tej konsolidacji. Jest ona nawet obecnie przywoływana jako przykład, jeśli odnieść się zwłaszcza do ostatniego raportu Senatu na ten temat.
Jednakże nasze starania nie mogą się na tym zakończyć.
Polepszenie zarządzania było niezbędne, jednak nie odpowiada na opisane wcześniej wyzwania.
Należy od tej pory myśleć w kategoriach strategicznych. Mieć wyobrażenie całości, spójnej i trwałej. Wzmocnić dialog oraz interakcje między administracją, uniwersytetami i instytucjami prywatnymi.
To dlatego Ministerstwo Obrony zdecydowało wdrożyć strategię ad hoc, skoncentrowaną wokół sześciu celów:
1. Naszą ambicją jest po pierwsze doporowadzić do zabezpieczenia strategicznej zmiany, którą uprzednio przywołałem, to znaczy zapewnić trwałość zdywersyfikowanej sieci eksperckiej na wysokim poziomie.
Aktualna sytuacja charakteryzuje się w rzeczy samej niepokojącym fenomenem głębokiej polaryzacji, z jednej strony oparcia się na "postaciach historycznych" – szeroko znanych na scenie międzynarodowej, a z drugiej strony na wsparciu Ministerstwa Obrony dla doktorantów, nie w takim stopniu jednak, by "inkubatory" młodych, to znaczy na przykład post-doktorantów czy badaczy z doświadczeniem 3-5 lat, mogły z tego wsparcia skorzystać w stopniu wystarczającym do zapewnienia tej przemiany strategicznej, o której myślimy jako o pożądanej z punktu widzenia jakości i ilości.
W ten sposób pojawia się istotne zjawisko drenażu mózgów wśród doktorantów finansowanych przez ministerstwo w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych, niezdolnych do trwałego wdrożenia się na krajowym rynku pracy. Wielu młodym badaczom brak perspektyw zatrudnienia i stanowią oni rodzaj "wyedukowanego neoproletariatu". Wkład finansowy wydaje się bowiem mało opłacalny, a nawet kontrproduktywny, kiedy owi doktoranci zasilają szeregi ekspertów anglosaskich i przyczyniają się do światowego oddziaływania tego środowiska, na szkodę francuskiej, a nawet europejskiej myśli strategicznej.
2. Chcielibyśmy także mocniej ukierunkować badania strategiczne na tematy priorytetowe, podstawowe i innowacyjne.
Ten cel prowadzi do zwiększonego zaspokojenia naszych potrzeb, lecz zarazem powinien przyczynić się do powstania pewnego rodzaju wiodących ośrodków narodowych.
3. Wspomniałem we wstępie, że obszar badawczy, który jest przed nami, posiada coraz bardziej złożony i interdyscyplinarny charakter. Narzuca on konieczność znacznego poszerzenia spektrum dyskutantów.
Francuskie uniwersytety, mające do dyspozycji różnorodne laboratoria, stanowią pod tym względem naturalnych partnerów. Musimy bezwzględnie wzmocnić nasze relacje. Pozwolić wyłonić się przykładom współpracy. Zapewnić jak najlepszy stosunek ośrodków akademickich do tematyki obszaru bezpieczeństwa i obrony.
Z drugiej strony, ministerstwo musi rozwinąć możliwości rekrutacji – przykładowo stażystów na krótszy czy dłuższy okres – i zbudować płaszczyznę wymiany badaczy.
Przypominam przy tej okazji, że IRSEM został stworzony w celu ustanowienia pomostu między Ministerstwem Obrony i uniwersytetami. Powinniśmy sprostać tej specyfice i traktować Instytut jako pomost między obecnym i przyszłym partnerstwem.
Gwoli przykładu, tworzenie katedr byłoby naturalnym budowaniem mostów między światem akademickim, przedsiębiorstwami, instytutami badawczymi i Ministerstwem Obrony.
W ten sam sposób sformalizowanie filii uniwersteckich specjalizujących się w stosunkach międzynaroowych i kwestiach obronności jawi się jako konieczność z punktu widzenia procesów zachodzących w niektórych jednostkach wojskowego szkolnictwa wyższego.
4 & 5. Przywołałem także konkurencyjność międzynarodową, która nie odnosi się jedynie do lokalizacji ośrodków produkcji przemysłowej czy kapitału inwestycyjnego, lecz także do idei i debaty strategicznej. Wzrost rozprzestrzeniania narodowej refleksji strategicznej stanowi pierwszy etap ambicji o wymiarze bardziej globalnym, które prowadzą do wzmocnienia polityki wpływu na skalę międzynarodową.
Te dwa komplementarne cele powinny sprowokować działania innowacyjne. W tej dziedzinie chodzi jedynie o kwestię środków i kosztów. Niektóre kanały oddziaływania czy udziałów w forach międzynarodowych dają, na przykład, efekt "strategicznej dźwigni" ważniejszej od innych. Sporządzenie mapy tych relacji i wektorów wpływu stanowi marginalny koszt dając nam jednocześnie możliwość strategicznego przemyślenia naszych działań.
Będziemy także zainteresowani wzajemnym uzupełnianiem się aktorów publicznych, a także aktorów publicznych i prywatnych nawzajem. W tym zakresie jest sporo do zrobienia, a możliwości dokonania postępu są znaczne.
Konkretnie rzecz ujmując, zostanie zaproponowane rozwinięcie obecności francuskich aktorów w znanych zagranicznych publikacjach, wspieranie powstawania kanałów komunikacji na scenie krajowej i międzynarodowej, poprzez finansowanie tłumaczeń i rozwijanie dwujęzycznych stron internetowych.
Na płaszczyźnie krajowej, wdrożenie koherentnych struktur przy Szkole Wojskowej mógłoby się przejawić zwłaszcza poprzez powstanie dużego publikatora, ze szczególnym uwzględnieniem jego jakości i oddziaływania krajowego i międzynarodowego.
6. Musimy w końcu odnowić naturę relacji formalnoprawnych z prywatnymi instytutami badawczymi.
Stosunki te opierają się przede wszystkim na umowach zawieranych na podstawie prawa zamównień publicznych. Jednakże i w tym aspekcie powinniśmy wyjść poza dotychczasowe ramy.
W krótkim okresie najpilniejszą sprawą jest złagodzenie wymogów ustawowych, z jednej strony dla Ministerstwa Obrony, lecz także dla instytutów, w szczególności dla tych najmniejszych.
Kiedy kwestie administracyjne i finansowe przeważają nad aktualnością ekspertyz, cierpi na tym interes narodowy.
Wiele razy przypomniałem konieczność myślenia strategicznego: powinniśmy się nim kierować również na poziomie zawierania umów.
Wdrożenie wieloletnich "kontraktów ramowych" prowadzić będzie do osiągnięcia tego celu.
Umowy ramowe pozwoliłyby towarzyszyć w długim okresie staraniom o rozwój instytutów badawczych, wzmocnić i poszerzyć ich kompetencje oraz sprzyjać odnowie poprzez rekrutację młodych badaczy. Otwarłyby drogę do wykreowania wyspecjalizowanego "ośrodka wiodącego".
Sześć powyższych celów powinno być realizowanych wspólnie i spójnie w celu opracowania ministerialnej polityki w dziedzinie badań strategicznych, która stanowi aktualnie naszą słabą stronę. […]
Copyright 2013-DAS
Tłumacz. z francuskiego Mateusz Hudzikowski
*
Michel Miraillet – Dyrektor Delegacji do Spraw Strategicznych (Délégation aux affaires stratégiques, DAS), Ministerstwo Obrony