Natalia Kipiel: Główne wyzwania integracji Turcji z UE

Natalia Kipiel: Główne wyzwania integracji Turcji z UE

800p

Natalia Kipiel

Tureckie aspiracje integracyjne sięgają końca lat 50, już w 1959 roku Turcja zadeklarowała chęć stowarzyszania się z EWG[1]. Umowa stowarzyszeniowa zawierała wyrażone zobowiązanie przyjęcia Turcji do Wspólnot po upływie okresu dostosowawczego do praw i obowiązków, miał on nie trwać dłużej niż dwadzieścia lat[2].

Pomimo to na decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską musiała czekać ponad czterdzieści lat, zapadła ona na posiedzeniu Rady Europejskiej w grudniu 2004 r., dzięki czemu negocjacje mogły rozpocząć się z dniem 3 października 2005 r.[3]

Przesłanki przemawiające za włączeniem Turcji w ramy UE mają głównie wymiar polityczny, uważa się, że biorąc pod uwagę jedynie kwestie gospodarcze Turcja nigdy nie zbliżyłaby się do członkostwa w Unii, natomiast obawy i zagrożenia koncentrują się przede wszystkim wokół problemów religijnych, kulturowych, geopolitycznych oraz demograficznych[4]. Przystąpienie Turcji do UE stwarza dla obydwu stron zarówno poważne wyzwania, jak też olbrzymie możliwości oraz korzyści, sama Unia musi brać pod uwagę wszelkie konsekwencje, które mogą wyniknąć z nieprzystąpienia Turcji do UE.

Największe kontrowersje stwarza sama „europejskość” Turcji, traktowana jest ona jako europejskie państwo graniczne (ze względu na swoje geograficzne usytuowanie jak i kulturę), odmienne od państw należących do UE, wyraz tego można odnaleźć w wypowiedziach wielu polityków europejskich m.in. jednego z prezydentów Francji Giscarda d’Estaing, który określił Turcję jako „obcy naród, którego wartości są nie do pogodzenia z ideałami Europejczyków”[5]. Na skomplikowany i długotrwały proces akcesyjny Turcji składa się wiele uwarunkowań obiektywnych, zalicza się do nich:

·         odmienność kulturowo-religijną, Turcja jest krajem muzułmańskim;

·         geograficzne usytuowanie, Turcja jest w większości krajem leżącym na kontynencie azjatyckim;

·         kwestie demograficzne, kraj ten zamieszkuje 70 milionów ludzi, co w przypadku ewentualnej akcesji mogłoby skutkować „inwazją” tureckich robotników na unijny rynek pracy;

·         sytuacja polityczna, Turcja jest krajem o niestabilnej i niedojrzałej demokracji, gdzie wojsko ma duży wpływ na władzę;

·         sprawa łamania praw człowieka, które przejawia się w przypadkach stosowania tortur oraz ograniczania wolności słowa;

·         problem prześladowania mniejszości narodowych, w tym stosownie represji wobec Kurdów oraz kwestia stosunków z Armenią;

·         dyskryminacja kobiet;

·         nierozwiązany konflikt cypryjski;

·         oraz zacofanie gospodarcze i relatywne ubóstwo społeczeństwa[6].

Turcja jest relatywnie biednym oraz dużym państwem, zarówno pod względem zajmowanej powierzchni, jak i liczby ludności. Przeciwnicy przyjęcia Turcji do UE akcentują fakt, że zdolności akcesyjne Europy są ograniczone, natomiast jednym warunków zaliczanych do kryteriów kopenhaskich jest zdolność samej Unii do przyjęcia nowych członków, co nie może stać się kosztem spowolnienia tempa integracji[7].

Niepokój budzi sytuacja, w której Turcja stałaby się drugim co do wielkości pod względem ludności członkiem, wyprzedzałyby ją tylko Niemcy z liczbą 82 milionów obywateli. Zyskałaby tym samym ogromny wpływ na podejmowanie decyzji w Radzie Unii Europejskiej, głównym organie decyzyjnym UE, w którym najważniejszą rolę odgrywają państwa o największym potencjale demograficznym (odzwierciedla się on w liczbie głosów przyznawanej państwu podczas głosowania większością kwalifikowaną) oraz zostałaby jej przyznana znaczna ilość miejsc w Parlamencie Europejskim, którego rola znacznie wzrosła po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego. Należy zaznaczyć, że w obliczu postępującego procesu starzenia społeczeństwa europejskiego, Turcja jako kraj muzułmański stałaby się państwem mającym największy wpływ na podejmowanie decyzji w laickiej Europie (prognozuje się, że w 2050 roku Turcja może liczyć nawet 100 milionów mieszkańców). Z liczebnością Turcji wiąże się jeszcze jeden problem, wskazuje się, że jeśli nie przeprowadzi ona gruntownych reform gospodarczych jej obywatele będą masowo emigrować jako tania siła robocza do zamożniejszej Europy w poszukiwaniu miejsc pracy[8].

Postrzeganie Turcji przez państwa europejskie jako kraju odmiennego wiąże się w głównej mierze z rolą wyznawanej tam religii. Termin Europa powstały w okresie średniowiecza miał na celu ukazanie opozycji względem islamu. W przekonaniu europejczyków ich cechą charakterystyczną jest wolność, cywilizacja postępu i humanitaryzm w przeciwieństwie do świata muzułmańskiego (w tym Turcji) gdzie panuje zacofanie i despotyzm[9].

Budowę nowoczesnego państwa europejskiego opartego na laickości rozpoczął pierwszy prezydent Republiki Tureckiej (proklamowanej 29 października 1923 r.) Mustafa Kemal Pasza zwany Atatürkiem. Przeprowadził on szereg reform mających na celu stworzenie państwa świeckiego opartego na konstytucji, a nie na prawie religijnym. Nowa ustawa zasadnicza ustanowiła trójpodział władzy, a reformy doprowadziły do rozwiązania szkół religijnych, wprowadzenia zakazu publicznego noszenia fezów i działalności bractw religijnych, ustanowienia europejskiego kalendarza, rozwiązania sądów religijnych, pozbawienia islamu statusu religii państwowej oraz wprowadzenia alfabetu łacińskiego. Pomimo to reformy te objęły głównie elity społeczeństwa, nie zaś obywateli, których tożsamość wyrasta z islamu[10].

Na początku lat 90 kiedy perspektywa członkostwa Turcji w Unii stała się realna, aspekty kulturowe i religijne wysunęły się na pierwszy plan w debacie o tureckiej akcesji. Mimo, że religia nie została zaklasyfikowana w prawie europejskim jako warunek brany pod uwagę w procesie ubiegania się państwa o członkostwo w UE, stała się nieoficjalnym kryterium w kontekście ewentualnej akcesji Turcji. W okresie zimnej wojny gdzie komunizm stanowił główny czynnik jednoczący członków bloku zachodniego, kwestia różnic religijnych nie miała znaczenia, nie akcentowano jej także w okresie negocjowania układu stowarzyszeniowego z Turcją. Problem określania własnej tożsamości europejskiej stał szczególnie ważny po zakończeniu zimnej wojny w okresie integrowania się państw Europy Środkowo-Wschodniej ze strukturami euroatlantyckimi oraz w obliczu postępującej globalizacji, której wyznacznikiem jest manifestacja tożsamości kulturowych na różnych poziomach. Korzenie judeochrześcijańskie ponownie nabrały znaczenia w definiowaniu tożsamości europejskiej. Takie procesy i wydarzenia na arenie międzynarodowej jak atak na WTC 11 września 2001 r., działalność terrorystycznych ugrupowań islamskich czy trudności w asymilacji imigrantów muzułmańskich wpłynęły na kształtowanie się zjawiska islamofobii wśród ludności Europy. Dodatkowo świat muzułmański postrzegany jest jako ten, w którym nie są realizowane zasady demokratyczne, w tym naruszanie praw człowieka odbywa się na porządku dziennym. Państwa nie będące przychylne tureckiej akcesji akcentują pogląd, że islamu nie da się pogodzić z zasadami demokracji. Zauważa się, że im bardziej Turcja zbliża się do spełnienia kryteriów ustalonych w Kopenhadze, tym częściej w debacie europejskiej podnosi się kwestie kulturowych problemów Europy łącznie z kwestią nakreślenia jej granic[11].

Turcja aby stać się członkiem Unii musi spełnić kryteria kopenhaskie przyjęte na szczycie Rady Europejskiej w czerwcu 1993 r. Zalicza się do nich zarówno warunki polityczne jak i gospodarcze. Państwo ubiegające się o członkostwo w UE musi posiadać instytucje gwarantujące demokrację, ustanowić rządy prawa oparte na poszanowaniu praw człowieka oraz ochronie i przestrzeganiu praw mniejszości, musi legitymować się funkcjonującą gospodarką rynkową i być zdolne sprostać siłom konkurencji wewnątrz UE. Państwo takie musi również przyjąć acquis communautaire (dorobek wspólnotowy). Od 1998 roku Komisja Europejska monitoruje postępy Turcji w wypełnianiu tych kryteriów[12].

Konstytucja turecka zawiera zapisy stwierdzające, że jest ona demokratycznym państwem prawa przestrzegającym praw człowieka, jednak praktyka wskazuje, iż zapisy te nie są zawsze realizowane. Składający się z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) rząd, którego premierem jest od 2003 roku Recep Tayyip Erdo?an, przeprowadził wiele reform na drodze do demokratyzacji Turcji m.in. doprowadził do zniesienia kary śmierci, dostosowania kodeksu karnego do europejskich standardów, zapewnienia praw mniejszości, wprowadził zakaz stosowania tortur i poprawił sytuację w zakresie wolności mediów[13].

Niestety pomimo wprowadzonych reform nadal zauważalne są niepokojące stronę unijną zjawiska, Parlament Europejski w rezolucji poświęconej postępom Turcji wydanej w 2008 roku zawarł pogląd, w którym stwierdza, że Turcja znacząco spowolniła implementację europejskich standardów[14]. Jednym z takich zjawisk jest nadmierna rola armii w systemie politycznym Turcji. Od momentu proklamowania Republiki pełni ona rolę strażnika świeckości państwa i często interweniuje w obronie zasad kemalizmu. Wojsko zatem nie ogranicza się jedynie do ochrony państwa przed zagrożeniami zewnętrznymi, ale przeciwdziała wewnętrznej destabilizacji państwa, szczególny wyraz takiego zjawiska pokazały przykłady zamachów stanu dokonywanych przez armię w latach 1960, 1971, 1980 i 1997. Jest to stan rzeczy znacznie odbiegający od norm stosowanych w systemach państw europejskich[15].

Źródłem niepokojów i obaw w stosunku do Turcji jest problem braku swobód demokratycznych, w tym wolności słowa. Do tureckich więzień trafiają dziennikarze oskarżani o terroryzm. Przed Europejski Trybunał Praw Człowieka wnoszone są sprawy przeciwko Turcji, z których znaczna ilość dotyczy wolności wypowiedzi. W ostatnich latach głośna stała się sprawa tureckiego pisarza laureata Nagrody Nobla Orhana Pamuka, który w 2005 roku udzielając wywiadu jednej z gazet powiedział, że w Turcji zabito milion Ormian i 30 tysięcy Kurdów. W 2011 roku sąd turecki nakazał nobliście zapłacić grzywnę osobom, których honor miał urazić poprzez swoją wypowiedź[16].

Kontrowersyjną kwestią jest używanie języka kurdyjskiego. W związku z tureckimi staraniami o członkowstwo w UE, zezwolono na nauczanie języka w szkołach oraz uruchomienie kurdyjskich stacji radiowych i telewizyjnych. Nadal jednak zauważalna jest w tym zakresie kontrola władz, szczególnie restrykcyjnie podchodzących do stacji podejrzanych o wspieranie Partii Pracujących Kurdystanu, uważanej przez Turcję za organizację terrorystyczną. Spotykaną w Turcji praktyką godzącą w zasady demokracji jest prześladowanie studentów, którzy często są wydalani z uczelni zanim jeszcze staną przed sądem, a także kontrola Internetu, w tym działania takie jak zamykanie lub blokowanie stron internetowych i serwisów głoszących treści uderzające w fundamenty ustroju państwa i wartości republikańskie[17].

Kolejnym zjawiskiem znacząco odbiegającym od europejskich standardów jest sprawa braku równouprawnienia i dyskryminacji kobiet. Sytuacja kobiet jest gorsza szczególnie w tradycyjnych społecznościach zamieszkujące tereny wiejskie lub małe miasta, daje się również zauważyć nasilenie zjawiska w południowo-wschodniej części Turcji. W miejscach gdzie zachowała się silna struktura rodzinno-klanowa niezależność kobiet jest szczególnie ograniczona, przykładowo kobiety muszą nawet prosić mężczyzn na wyjście z domu po zmroku, co w warunkach europejskich byłoby nie do przyjęcia. Dochodzi tam również do tzw. honour killings czyli zabójstw honorowych dokonywanych przez członków rodziny na kobietach, które miały „splamić” honor rodziny na skutek pozamałżeńskich kontaktów z mężczyznami. Turczynki nadal zmuszane są do małżeństw, ogranicza się im dostęp do edukacji, co skutkuje dużym odsetkiem analfabetek i wyklucza tym samym kobiety z rynku pracy, poddawane są również wykluczeniu w zakresie systemu ochrony zdrowia[18].

Przeszkodą utrudniającą integrację Turcji z UE jest problem przestrzegania praw mniejszości, szczególnie ważny w tym względzie jest problem mniejszości kurdyjskiej. Naród ten zamieszkuje tereny południowo-wschodniej Turcji oraz część Iranu, Iraku i Syrii, władze tureckie od ponad stu lat zaprzeczają jego istnieniu a wszelkie przejawy ruchu narodowego są zwalczane. Problem ten nasilił się po powstaniu w 1978 roku Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) o radykalnie lewicowej ideologii. Jest to organizacja walcząca o prawa Kurdów oraz domagająca się powołania na ziemiach zamieszkanych w większości przez ludność kurdyjską niepodległego Kurdystanu. PKK w swoich działaniach przyjmuje metody walki takie jak zamachy bombowe, których ofiarami padają także cywile, dlatego została uznana za organizację terrorystyczną nie tylko przez Turcję ale również przez UE i Stany Zjednoczone. Sytuacja tureckich Kurdów zyskała szansę na poprawę po objęciu rządów w 2002 roku przez Partię Sprawiedliwości i Rozwoju. Partia ta zmierza do uzyskania członkostwa w UE, dlatego też podejmując szereg reform dostosowawczych do norm unijnych zadbała w nich o polepszenie sytuacji Kurdów, zniesiono m.in. stan wyjątkowy w południowo-wschodniej Turcji, umożliwiono prowadzanie prywatnych kursów nauki języka kurdyjskiego, polepszyła się kwestia warunków bytowych – wzrosło zatrudnienie i dostęp do edukacji ludności kurdyjskiej. W 2009 roku uruchomiono pierwszy całodobowy kanał telewizyjny w języku kurdyjskim. Reformy te zostały uznane za niewystarczające przez PKK i organizacja powróciła do akcji zbrojnych, których formalne zaprzestanie ogłosiła w 2000 roku. Obecnie rząd AKP odchodzi od wprowadzania kolejnych reform i ogranicza działalność partii reprezentujących interesy Kurdów m.in. Partii Demokratycznego Społeczeństwa pod zarzutem współpracy z terrorystami z PKK[19].

Kolejną kwestią podnoszoną przez przeciwników tureckiej akcesji jest równouprawnienie grup religijnych. W ramach tego problemu na pierwszy plan wynosi się kwestię praw alewitów, którzy stanowią około 20-30 % obywateli Turcji. Uważa się nawet, że tworzą nie tylko ugrupowanie religijne ale również narodowe. Początkowo alewici byli dyskryminowani przez sunnicką większość, a po reformach wprowadzonych przez Atatürka również przez władze tureckie. Zmianę w stosunku do alewitów można było zaobserwować w latach 90 XX wieku, wówczas religia ta przestała być tematem tabu, po 2002 roku w związku z przejęciem władzy przez AKP doszło do największych zmian. Pomimo to alewizm pozostaje nie uznawany jako konfesja islamska, ich świątynie nie są traktowane jako miejsca kultu religijnego, lecz jako domy kultury, a obrzędy alewitów są postrzegane za rodzaj ludowego folkloru[20].

Jednym z warunków, które musi spełnić państwo kandydujące do UE jest unormowanie stosunków z sąsiadami. Turcja ma niepewne relacje z sąsiednią Armenią. Główną osią konfliktu między państwami są zaszłości historyczne, w tym sprawa ludobójstwa Ormian z 1915 roku, do którego doszło podczas masowych deportacji ludności pochodzenia ormiańskiego z południowo-wschodniej Anatolii. Szacuje się, że w czasie przesiedleń zginęło z głodu i wycieńczenia lub zostało zamordowanych od 300 tysięcy do 1,5 miliona osób. W opinii większości zachodnich historyków i rezolucji Parlamentu Europejskiego było to pierwsze w XX wieku ludobójstwo, z tym stanowiskiem nie zgadza się Turcja podtrzymując, że Ormianie zginęli w wyniku działań wojennych i że liczba ofiar była znacznie niższa[21].

Sama sprawa była przez wiele lat tematem tabu w Turcji, nagłośniono ją dopiero po atakach terrorystycznych Tajnej Ormiańskiej Armii dla Wyzwolenia Armenii (ASALA) przeprowadzonych w latach 1975-1985, których ofiarom padło wielu tureckich dyplomatów. Na stosunkach między państwami negatywnie odbiło się również zastosowanie przez Turcję embarga gospodarczego i zamknięcie granicy z Armenią w 1993 roku w związku z zajęciem przez separatystów ormiańskich Górnego Karabachu (posunięcie to było spowodowane dobrymi relacjami z Azerbejdżanem). Ocieplenie stosunków między sąsiadami rozpoczęło się w 2005 roku dzięki polityce rządu Partii Sprawiedliwości i Rozwoju pod hasłem „zero problemów z sąsiadami”[22].

Sprawą utrudniającą postęp w negocjacjach akcesyjnych z Turcją jest kwestia cypryjska. W lipcu 1974 roku doszło do prawicowego zamachu na Cyprze w wyniku, którego rząd turecki zadecydował o interwencji zbrojnej. W konsekwencji działań wojennych do sierpnia 1974 roku Turcja zajęła jedną trzecią wyspy zamieszkiwaną przez Turków cypryjskich. Z powodu braku postępów w rokowaniach między stroną turecką i grecką, osiem lat później, dnia 15 listopada 1983 r. podjęto decyzję o utworzeniu suwerennego państwa – Tureckiej Republiki Północnego Cypru. Z inicjatywy ONZ podejmowanych było kilka prób uregulowania stosunków na wyspie jednak do tej pory wszystkie z nich zostały odrzucone. Największą szansę na unormowanie kwestii cypryjskiej miał plan sekretarza generalnego Kofiego Annana. Turecka Partia Sprawiedliwości i Rozwoju popierała możliwość zażegnania konfliktu na Cyprze, ponieważ widziała w tym szansę na postęp w procesie rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych Republiki Tureckiej. Niestety grecka część Cypru w referendum odrzuciła plan Annana większością 75,8 %. W przeciwieństwie do nich 64,9 % Turków cypryjskich zaakceptowało treść dokumentu. Premier Erdo?an, pomimo fiaska planu, oczekiwał, że UE nie będzie blokować negocjacji z powodu nierozwiązanej kwestii cypryjskiej. Sprawa skomplikowała się w 2004 roku po przystąpieniu południowej części Cypru do Unii, tym samym powiększyło się grono państw wrogo nastawionych do tureckiej akcesji. Znajdują się wśród nich Grecja i Republika Cypryjska, mogą one skutecznie utrudniać rozmowy negocjacyjne[23].

Obecnie uważa się, że aby ożywić negocjacje strona turecka musiałaby wdrożyć protokół dodatkowy do umowy stowarzyszeniowej, co oznaczałoby zniesienie restrykcji dotyczących bezpośrednich połączeń komunikacyjnych z Republiką Cypryjską (otworzenie portów lotniczych i morskich), restrykcje te stanowią przyczynę decyzji Rady Europejskiej z grudnia 2006 roku o zamrożeniu ośmiu rozdziałów negocjacyjnych i braku możliwości zamknięcia każdego z negocjowanych obszarów. W zamian za zniesienie restrykcji Turcja domaga się zniesienia blokady handlowej północnej części Cypru[24].

Źródłem niechęci wobec tureckiej akcesji są również kwestie gospodarcze, obawy w tym względzie dominują nad potencjalnymi korzyściami. Najważniejsze dotyczą kosztów związanych z rozszerzeniem o Turcję. Jest to kraj rolniczy, w którym odsetek społeczeństwa zatrudnionego w tym sektorze wynosi 33 %, dlatego też państwa członkowskie będące największymi beneficjentami Wspólnej Polityki Rolnej obawiają się znacznego zmniejszenia uzyskiwanych dopłat bezpośrednich z unijnego budżetu na rzecz Turcji. Jest to państwo biedne w związku z czym stałoby się największym odbiorcą pomocy finansowej z funduszy strukturalnych i spójności, podczas gdy środki dla innych członków Unii zostałyby proporcjonalnie zmniejszone. Akcesja Turcji skutkowałaby obniżeniem średniego rozwoju gospodarczego w całej UE oraz możliwym wzrostem konkurencji ze strony przedsiębiorstw tureckich na rynku unijnym[25].

Należy również zaznaczyć, że obawy państw europejskich dotyczą elastycznego systemu wydawania wiz dla obywateli państw trzecich w Turcji m.in. Rosjan, Ukraińców, Mołdawian, co mogłoby skutkować napływem dużej liczby imigrantów do UE. Turcja jest również położona na szlaku przemytu narkotyków i nielegalnych imigrantów co dodatkowo wzmacnia obawy względem zniesienia kontroli granicznych z tym państwem[26].

Problem stanowi również położenie Turcji w najbardziej z newralgicznych rejonach świata. Bliski Wschód jest niestabilnym i konfliktogennym obszarem, a sama Turcja nie jest uważana za lidera wśród państw tam położonych i nie może wywierać na państwa muzułmańskie bezpośredniego wpływu co zdecydowanie zmniejsza jej atrakcyjność w UE.  Uważa się, że jej położenie może jedynie osłabić jedność i stabilność Unii[27].

Stanowiska w UE w kwestii przystąpienia Turcji są podzielone, można wyróżnić grupę państw zdecydowanie popierających wejście Turcji do Unii, są to: Wielka Brytania, Hiszpania, Belgia, Czechy, Węgry, Litwa, Łotwa i Estonia, państwa ostrożnie udzielające poparcia to Polska, Finlandia, Dania, Holandia i Irlandia. Natomiast do grona przeciwników integracji Turcji z UE zalicza się Francję, Niemcy, Luksemburg, Austrię, Słowację, Włochy, Grecję, Cypr i Maltę. Europejska opinia publiczna także nie sprzyja integracji z Turcją, szacuje się, że około 50 % obywateli UE nie popiera wstąpienia Republiki Turcji w ramy Unii. Najmniejsze poparcie dla akcesji państwa tureckiego wyrażają Francuzi, Niemcy, Austriacy i Belgowie[28].

Państwa popierające kandydaturę tureckiego państwa koncentrują swoją się na takich argumentach jak pozycja Turcji w NATO, wkład w walkę z terroryzmem międzynarodowym, możliwości tranzytu surowców energetycznych przez jej terytorium oraz kontakty z innymi państwami muzułmańskimi[29]. Natomiast państwa niechętne członkostwu Turcji proponują ustanowienie z tym państwem bliżej niesprecyzowanego „uprzywilejowanego partnerstwa”[30].

Od czasu rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Turcją w 2005 roku otwarto 13 rozdziałów z 33, tylko jeden z nich dotyczący współpracy naukowo-technicznej został zamknięty. Tempo negocjacji jest niezadowalające i traci dynamikę. Unia pozostawia Turcję w zawieszeniu, z jednej strony nie chce zrezygnować z dalszych negocjacji, z drugiej zaś nie robi nic w kwestii impasu, który zaistniał obecnie. Takie podejście odbija się negatywnie na poparciu idei członkostwa w UE w społeczności tureckiej, które znacznie spadło i aktualnie niecała połowa Turków sprzyja integracji z Europą. W Ankarze członkostwo w Unii też nie jest uważane za tak atrakcyjne jak kiedyś, składa się na to kilka czynników. Turcja w okresie kryzysu i stagnacji ekonomicznej Europy zanotowała w 2010 roku około 9 % wzrost, wyrosła na regionalną potęgę i umocniła swój prestiż na Bliskim Wschodzie, tym samym stała się liczącym uczestnikiem stosunków międzynarodowych[31].

Ostatnio również pojawiła się alternatywa dla Turcji wobec członkostwa w UE, rząd premiera Erdo?ana poważnie rozważa skierowanie swoich aspiracji integracyjnych na wschód i zaangażowanie się w Szanghajską Organizację Współpracy, której status partnera w dialogu uzyskała w czerwcu 2012 roku[32]. W takiej sytuacji wydaje się zasadne podjęcie przez UE stanowczych działań i zadecydowanie o kształcie przyszłych relacji z Turcją.

 

Bibliografia:

Literatura zwarta:

1. Szymański Adam (red.): Turcja i Europa. Wyzwania i szanse, PISM, Warszawa 2011.

2. Woźniak Marta (red.): Nie tylko Śródziemnomorze: problemy polityczne i społeczne świata islamu, Ibidem, Łódź 2012.

Pozycje artykułowe:

1. Ambroziak Adam: Nowe wyzwania dla Turcji i UE w ramach unii celnej (I), W: „Wspólnoty Europejskie” nr 1 (53), CBWE IKiCHZ, Warszawa 1996.

2. Konarzewska Anna: Perspektywy przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej, W: „Bezpieczeństwo Narodowe” nr 2, CBWE IKiCHZ, Warszawa 2006.

3. Konopacki Stanisław: Droga Turcji do Unii Europejskiej, W: „Studia Europejskie” nr 1, CEWU, Warszawa 2005.

4. Kujawa Karol: Problemy na drodze Turcji do członkostwa w Unii Europejskiej czy rezygnacja z unijnych aspiracji, W: „Sprawy Międzynarodowe” nr 4, PISM, Warszawa 2011.

5. Reimisz Liliana: Perspektywy członkostwa Turcji w Unii Europejskiej, W: „Refleksje” nr 1, Wydawnictwo Naukowe WNPiD UAM, Poznań 2010.

6. Paszyński Marian: Turcja państwem członkowskim Unii Europejskiej?, W: „Wspólnoty Europejskie” nr 10 (155),  CBWE IKiCHZ, Warszawa 2004.

7. Zientara Piotr: Turcja. Dylematy i wyzwania w kontekście akcesji do Unii Europejskiej, W: „Wspólnoty Europejskie” nr 5 (174),CBWE IKiCHZ, Warszawa 2006.

Źródła internetowe:

– Strony internetowe:

1. http://www.hurriyetdailynews.com/default.aspx?pageid=438&n=orhan-pamuk-w… (dostęp dnia: 30.05.2013 r.)

2.http://geopolityka.org/info-ecag/2021-turcja-czlonkiem-szanghajskiej-organizacji-wspolpracy (dostęp dnia: 02.06.2013 r.)

– Artykuły w publikacjach internetowych:

1. Szymański Adam: Perspektywy negocjacji o członkostwie Turcji w UE, W: „Biuletyn PISM” nr 64 (309), 13 września 2005 r. (dostęp na stronie: http://www.pism.pl/index/?id=92262bf907af914b95a0fc33c3f33bf6, dnia: 15.05.2013 r.)                                                                                                                                                                                                                                      

2. Szymański Adam: Wpływ działań dyplomatycznych Turcji na relacje z UE, W: „Biuletyn PISM” nr 61 (669), 21 kwietnia 2010 r. (dostęp na stronie: http://www.pism.pl/index/?id=59f51fd6937412b7e56ded1ea2470c25, dnia: 01.06.2013 r.)

3. Szymański Adam: Relacje UE – Turcja pod koniec 2010 r., W: „Biuletyn PISM”  nr 139 (747), 10 grudnia 2010 r. (dostęp na stronie: http://www.pism.pl/index/?id=226d1f15ecd35f784d2a20c3ecf56d7f, dnia: 31.05.2013 r.)

 


[1] Układ o stowarzyszeniu Turcji ze Wspólnotą Europejską został podpisany 12 września 1963 r., wszedł w życie z dniem 1 grudnia 1964 r.

[2] Ambroziak Adam: Nowe wyzwania dla Turcji i UE w ramach unii celnej (I), W: „Wspólnoty Europejskie” nr 1 (53), 1996, s. 13.

[3] Złożenie wniosku o członkostwo w EWG nastąpiło 14 kwietnia 1987 r. Szymański Adam: Perspektywy negocjacji o członkostwie Turcji w UE, W: „Biuletyn PISM” nr 64 (309), 13 września 2005 r. (dostęp na stronie: http://www.pism.pl/index/?id=92262bf907af914b95a0fc33c3f33bf6, dnia: 15.05.2013 r.)                                                                                                

[4] Konarzewska Anna: Perspektywy przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej, W: „Bezpieczeństwo Narodowe” nr 2, 2006, s. 121.

[5] Zientara Piotr: Turcja. Dylematy i wyzwania w kontekście akcesji do Unii Europejskiej, W: „Wspólnoty Europejskie” nr 5 (174), 2006, s. 8.

[6] Ibid.

[7] Paszyński Marian: Turcja państwem członkowskim Unii Europejskiej?, W: „Wspólnoty Europejskie” nr 10 (155), 2004, s. 8-9.

[8] Jurkowska Beata: Perspektywy przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej: szanse i zagrożenia, W: Nie tylko Śródziemnomorze: problemy polityczne i społeczne świata islamu, pod red. Woźniak Marta, Łódź 2012, s. 43-44. (dostęp na stronie:http://dspace.uni.lodz.pl:8080/xmlui/bitstream/handle/11089/1478/Jurkows…, dnia: 30.05.2013 r.)

[9] Reimisz Liliana: Perspektywy członkostwa Turcji w Unii Europejskiej, W: „Refleksje” nr 1, 2010, s. 110.

[10] Ibid. s. 3.

[11] Szymański Adam: Religia jako nieoficjalne kryterium członkostwa w Unii Europejskiej – przypadek Turcji, W: Turcja i Europa. Wyzwania i szanse, pod red. Szymański Adam, Warszawa 2011, s. 91-94.

[12] Remisz Liliana, op.cit., s. 116.

[13] Konopacki Stanisław: Droga Turcji do Unii Europejskiej, W: „Studia Europejskie” nr 1, 2005, s. 56.

[14] Remisz Liliana, op.cit., s. 117.

[15] Jurkowska Beata, op.cit., s. 47.

[17] Kujawa Karol: Problemy na drodze Turcji do członkostwa w Unii Europejskiej czy rezygnacja z unijnych aspiracji, W: „Sprawy Międzynarodowe” nr 4, 2011, s. 10-11.

[18] Zientara Piotr, op.cit., s. 12.

[19] Kujawa Karol, op.cit., s. 12-15.

[20] Ibid. s. 15-16.

[21] Konopacki Stanisław, op.cit., s. 58.

[22] Kujawa Karol, op.cit., s. 17.

[23] Osiewicz Przemysław: Kwestia cypryjska i jej wpływ na negocjacje akcyjne Turcji z Unią Europejską po 2004 roku, W: Turcja i Europa. Wyzwania i szanse, pod red. Szymański Adam, Warszawa 2011, s. 107-113.

[24] Szymański Adam: Relacje UE – Turcja pod koniec 2010 r., W: „Biuletyn PISM”  nr 139 (747), 10 grudnia 2010 r. (dostęp na stronie: http://www.pism.pl/index/?id=226d1f15ecd35f784d2a20c3ecf56d7f, dnia: 31.05.2013 r.)

[25] Konarzewska Anna, op.cit., s. 127-128.

[26] Jurkowska Beata, op.cit., s. 48.

[27] Konopacki Stanisław, op.cit., s. 58.

[28] Konarzewska Anna, op.cit., s. 130.

[29] Ibid. s. 212.

[30] Szymański Adam: Wpływ działań dyplomatycznych Turcji na relacje z UE, W: „Biuletyn PISM” nr 61 (669), 21 kwietnia 2010 r. (dostęp na stronie: http://www.pism.pl/index/?id=59f51fd6937412b7e56ded1ea2470c25, dnia: 01.06.2013 r.)

[31] Zaborowski Marcin, op.cit., s. 9-10.

[32] http://geopolityka.org/info-ecag/2021-turcja-czlonkiem-szanghajskiej-org... (dostęp dnia: 02.06.2013 r.)

 

Źródło: Nowa Politologia

Photo: Burak Su

Print Friendly, PDF & Email

Komentarze

komentarze

Powrót na górę