- przez admin
Anita Lewandowska
Wojna informacyjna to swoista gra, rozgrywająca się w pewnej rzeczywistości, a uczestnicy (aktorzy) zostają w ową grę wciągnięci. Gra uwarunkowana jest czasem i miejscem, a jej zrozumienie jest w pewnym stopniu ograniczony, ponieważ aktor nie potrafi objąć poznawczo wszystkich jej elementów[1]. Schemat drzewa najlepiej obrazuje nam działania informacyjne.
Obieg informacji
Źródło: opracowanie własne:, rysunek drzewa pochodzi ze strony http://newmedia-art.pl/naklejki-i-szablony/naklejki-jedokolorowe/naklejka-rozgalezione-drzewo.html
Zatem możemy powiedzieć, że wojna informacyjna jest jak układ „elementów”, w którym każda część odgrywa konstytutywną rolę w obrębie całości, współtworzy ją oraz określa jej działania w całym mechanizmie – niezwykle istotna staje się tutaj autonomia każdego z „elementów” (trzon mniejszy operacyjny/wykonawcy). Istotną cechą takiego układu jest jego zdolność do samokontroli (proces przedstawiony na powyższym rysunku). W piramidzie istnieje stały, przepływ informacji; od trzonu centralnego płyną rozkazy, co ma być w danej chwile wykonane, a od obwodu — informacje, jak rozkaz został wykonany. Między wierzchołkiem a podstawą piramidy mieści się określona liczba (trzonów mniejszych operacyjnych), w których z jednej strony rozkazy zostają stopniowo opracowane, nim dojdzie do ich końcowej realizacji, a z drugiej strony informacje biegnące do wierzchołka ulegają stopniowej selekcji, tak, że do szczytu dochodzą tylko informacje aktualnie istotne. Uogólniając rozkaz trafia do trzonów mniejszych operacyjnych – dalej do wykonawców gdzie w ich obrębie sygnał wewnątrzukładowy zostaje przekształcony w sygnał zewnątrzukładowy, czyli zaczyna być wdrażany główny plan działania[2].Wykonawcy zbierają informacje z układu obwodowego, czyli środowiska i przekazują je do trzonów mniejszych operacyjnych – te przekazują tylko to, co jest istotne do trzonu centralnego (proces sprzężenia zwrotnego)[3]. Poprzez to plan układu nie jest nigdy utrwalony; zmienia się zależnie od sygnałów powracających, które informują o tym, jak został on wykonany i jakie zmiany wywołał w otoczeniu[4]
Działania wroga mogą być prowadzone w sposób wieloaspektowy i wieloprzestrzenny a zagrożeniem może być wszystko – nawet to, co wydaje się nim pozornie nie być. Jednym z zagrożeń są obecnie patogeny informacyjne. Patogeny informacyjne to abstrakcyjne cząsteczki, są analogią do wirusów, które mają swoją specyficzną strukturę oraz własny materiał genetyczny, a przestrzenią ich życia jest społeczne środowisko informacyjne, zwane tu bioinfosferą[5]. Patogen informacyjny to słowo bądź zbitki słowne czy całe zdania formułujące „jakieś” prawdy i wartości inie zawiera własnych możliwości metabolicznych, czyli nie jest zdolny do tworzenia nowych syntez, czyli nowych połączeń słów lub zdań w skutek, czego nie może się namnożyć potrzebuję do tego nośnika/nosiciela. Wyróżnione zostały dwa rodzaje patogenów informacyjnych:
Patogen potencjalny to informacja, która ma zdolność infekowania danej grupy społecznej. Tu informacja (patogen) jest warunkiem wystarczającym, ale nie koniecznym do tego, aby wywołać określoną reakcję (infekcję) gdyż pojawia się tu warunek dopełniający (np. odpornej grupy na nade informacje).
Patogen aktywny jest to specjalnie modyfikowana informacja, która staje się narzędziem, a jej celem jest wywołanie określonego zachowania się jednostki bądź całej grupy. Tworzy on poczucie nowej „wizji „rzeczywistości” wzbudzając przy tym lęk. Osoba zainfekowana patogenem informacyjnym ma poczucie bezradności. Przeraża ją to, co nieznane a w jej odczucie prawdopodobne – np. „jak zaszczepię dziecko to na pewno się rozchoruje”, „Wojska Obrony Terytorialnej: „To jest ZOMO”, „Kandydaci na jej członków najchętniej walczyliby z uchodźcami”. Występuje tu niewspółmierność między obiektywnym zagrożeniem a jego natężeniem. W tym przypadku informacja (patogen) jest warunkiem wystarczającym do tego, aby wywołać określone zachowanie/reakcję (infekcję).
Aby zrozumieć jak wpływają patogeny informacyjne na społeczeństwo obecnie jest opracowywany model pojęciowy – zwany potocznie patologią przestrzeni informacyjnej, który wpasowuje się w szerszą technikę manipulacji[6]. jednym z głównych teoretycznych elementów w modelu jest kulturowe DNA ponieważ patogeny informacyjne (informacje) wnikają do grupy społecznej o specyficznej budowie, która funkcjonuje w określonym miejscu i czasie. Wówczas patogen informacyjny łączy się z kulturowym DNA danej grupy i w ten sposób dochodzi do jej zainfekowania. Patogen informacyjny jest „emocjonalnie obojętny”, dopiero umieszczony w warstwie społeczno-kulturowej nabiera swego znaczenia i oddziałuje na jednostkę bądź całą grupę społeczną. Mówiąc prościej, model cząsteczki kulturowego DNA jest potrzebny do zrozumienia procesu infekcji patogenem informacyjnym na poziomie społecznym[7].
W podstawowym rozumieniu cząsteczka kulturowego DNA jest nośnikiem informacji, czyli najogólniej mówiąc zawiera w sobie instrukcję powstawania swoistej kultury dla danej zbiorowości.Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju abstrakcyjna cząstka, którą posiada każdy człowiek.
Abstrakcyjny model cząsteczki kulturowego DNA
opracowanie własne
Jak widać abstrakcyjny model cząsteczki składa się z pasm, gdzie biało-szary kolor oznacza przestrzeń, a kolor pomarańczowy to czas. Inne kolory linii – (zasady) oznaczają: żółta – sposób komunikowania się, fioletowa – obrzędowość, niebieska to symbol idei (pomysłowości), a zielona to symbol umiejętności (np. operowanie narzędziami). Należy zauważyć, że wszystkie nici przeplatają się, a w niektórych miejscach zachodzą na siebie. To pokazuje, że określone zasady łączą się ze sobą w zależności od ogólnych potrzeb, a dokładnie, od własności przystosowawczych (grupy społecznej) do określonego miejsca w określonym czasie[8].
Cztery zasady kulturowego DNA – układają się w różnych kombinacjach tworząc linie o określonej długości, czyli powstaje łańcuch, który można podzielić na fragmenty, a te fragmenty nazywać się będą kulturowymi genami, które, zgodnie z analogią, są pozbawione ciągłych sekwencji i określonej granicy. W kulturowym łańcuchu DNA można wyróżnić dwa podstawowe geny kulturowe: zbiorowy i indywidualny. Należy tu zaznaczyć, że jest to tylko swoista metafora gen = gen kulturowy. Kulturowy gen zbiorowy rozumiany jest, jako teoretyczna jednostka, w której zawarta jest informacja kulturowa, przekazywana z pokolenia na pokolenie wszystkim członkom danej zbiorowości, Informacja kulturowa zawiera w sobie wszystkie wskazówki odnośnie tworzenia się organizacji społecznych oraz funkcjonowania całej grupy (społeczeństwa). Jak wskazuje antropolog Roy D'Andrade, informacja kulturowa ma swój sens i wartość dla tych, którzy biorą udział w życiu społecznym[9]. Taka informacja zapisana jest w postaci kodu. Kod musi być tak skonstruowany, aby członkowie danego społeczeństwa mogli go rozszyfrować, a tym samym przyswoić sobie określone treści kulturowe, np. posługiwanie się wspólnym językiem. Kod kulturowy będzie tu rozumiany bardziej dosłownie, jako określone elementy składowe kultury, np. kodeks karny, prawo drogowe, prawo podatkowe, program nauczania w szkołach, czy nawet program telewizyjny, repertuar kinowy czy same filmy, piosenki itp., ale też swoiste mity społeczne, czyli to wszystko, co tworzy kulturę, a mówiąc inaczej, co określa daną zbiorowość ludzką. Kulturowe geny są pozbawione ciągłych sekwencji, czyli wszystkie elementy składowe kultury mogą układać się w różne kombinacje w zależności od potrzeby grupy. Ich ilość jest wytwarzana, a czasem zapożyczonym od innych grup społecznych, czyli nie ma określonej granicy[10]. Kulturowy gen indywidualny to suma doświadczeń i wiedzy, jaką ma jednostka. Wpływa on na budowanie obrazu świata poprzez nadawanie słowom subiektywnych znaczeń. Jeżeli zatem człowiek w swoim życiu nie doświadczył lęku, strachu, głodu, choroby, czy śmierci osoby bliskiej, ale też pomocy, miłości, to wszystkie te „pojęcia” stają się „puste” dla takiego człowieka, a ich znaczenia wypełniane są tylko nie realnymi odbitymi reprezentacjami znaczeń wytworzonymi przez gen zbiorowy, czyli przez modelowe wzorce, np. obraz rodziny funkcjonujący w życiu społecznym[11].
Pod wpływem różnych czynników np. politycznych, militarnych, informacyjnych, socjalnych, czy ekologicznych może dojść do uszkodzenia kulturowego DNA, co może doprowadzić do destabilizacji całej komórki społecznej. Dobrym przykładem jest konflikt wewnętrzny na Ukrainie, który rozpoczął się Euromajdanem w 2014 roku.W dużym stopniu czynnikiem destabilizującym okazały się informacje docierające do społeczeństwa ukraińskiego dotyczące zrzeszenia się z Unią Europejską, które przyczyniły się do wytworzenia obrazów lepszego życia. Obrazy, choć nierealne to były tak silne, że zostały wręcz wchłonięte przez kolektywny gen zbiorowy a nowa wizja lepszego świata została częścią kodu kulturowego. Kiedy ówczesne władze Ukrainy wycofały się z podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE wówczas doszło do krwawych zamieszek między demonstrantami a policją. Społeczeństwo ukraińskie utraciło własną tożsamość oraz kolektywny system wartości. W skutek uszkodzenia kulturowego DNA doszło do rozpadu społeczeństwa i podzielenia go na dwie połowy: prozachodnią i prorosyjską i powstał nowy porządek społeczny (pojawiły się nowe schematy działania, zasady funkcjonowania)[12]. Trzeba zauważyć, że kryzys wewnętrzny na Ukrainie pozwolił Rosji przejąć kontrole nad Krymem. Były to działania głównie informacyjne, których celem było zmodyfikowanie informacji kulturowych zawartych w kulturowym genie kolektywnym. Większość obywateli Ukrainy jest rosyjskojęzyczna, zatem stworzenia odpowiedniego zrozumiałego kodu okazało się dla Rosjan dość prostym zadaniem. Rosyjska doktryna wojny informacyjnej wskazuje, że kto rozumie kod grup etnicznych i całych społeczeństw jest wstanie podsycić konflikt wewnętrzny we własnych celach[13].
[1]A. Lewandowska, Patologia informacji – jeden z elementów wojny hybrydowej, „Ante Portas – Studia nad Bezpieczeństwem” 2016, nr 1(6), s. 187 – 193.
[2]A. Kępiński , Rytm życia, Kraków, 2001, s. 11- 16.
[3] A. Lewandowska, Patologia informacji – jeden, op. cit., s. 187 – 193.
[4]A. Kepiński , Lęk, Kraków 2012, s. 18.
[5]A . Lewandowska , Wojna informacyjna a teoria patologii przestrzeni informacyjnej[w:] Technologie morskie dla obronności i bezpieczeństwa, Gdańsk — Gdynia 2018, s. 677 – 682.
[6]Dezinformacja może być zagrożeniem dla państwa, [online], http://www.polskazbrojna.pl/home/articleshow/24056 [dostęp 27.04.2018].
[7]A Lewandowska, Patologia informacji i jej związek z wojną informacyjną. Prezentacja założeń teoretycznych, „Ante Portas – Studia nad Bezpieczeństwem” 2016, nr 2(7), s. 407-409.
[8]B. Malinowski, Jednostka, społeczność, kultura, tłum: S. Kapralski, PWN, 2000
[9]W.H. Durham, Coevolution: Genes, culture, and human diversity, Stanford, CA: Stanford University Press 1991, s 3-9.
[10]M.B. Gerstein, C. Bruce, J.S. Rozowsky, et al., What is a gene, post-ENCODE? History and updated definitione, „Genome Res” 17, 2007, s. 670 -671.
[11]A. Warmbier, Tożsamość, narracja i hermeneutyka siebie. Paula Ricoeura filozofia człowieka, Kraków 2018, s. 81-85/ D. Butler, Rozwój semantyczny wyrazów polskich, Warszawa 1978/ A. Kępiński, Psychopatie, Kraków 2013.
[12]Por. Z. Korwek, O. Alster, Rola szlaku indukowanego uszkodzeniami DNA w apoptozie i starzeniu komórkowym, „Postępy Biochemii” 60 (2) 2014 248 – 259/A. Lewandowska, Patologia informacji – jeden, op. cit., s. 193 – 197.
[13]J. Darczewska, Anatomia rosyjskiej wojny informacyjnej. Operacja krymska – studium przypadku, „Punkt widzenia” , nr 42, 2014, s. 5 – 36.