- przez admin
Cykl tematyczny: Rosyjska geopolityka, odc. 12.
dr Leszek Sykulski
Aleksandr Prochanow, redaktor naczelny tygodnika „Zawtra” („Jutro”) to jeden z najbardziej wyrazistych publicystów współczesnej Rosji, często występujący w mediach (m.in. w Echo Moskwy, czy na kanale Rossija24[1]), mający ambicję oddziaływania na świadomość społeczeństwa rosyjskiego. To także jeden z ideologów współczesnego, rosyjskiego nurtu neoimperialnego.
Urodził się w 1938 r. w Tbilisi, gdzie jego przodkowie zostali zesłani w czasach panowania Katarzyny II. W 1960 roku ukończył studia techniczne w Moskiewskim Instytucie Lotnictwa i podjął pracę inżyniera. Jak się szybko okazało, nie było to jednak jego przeznaczeniem. Talent literacki, który uaktywnił się już w trakcie studiów, szybko zaprowadził go do redakcji „Literaturnoj Gaziety”, w której podjął pracę w 1968 r. Uzdolnienia literackie łączy także z zamiłowaniem do rysowania, a także… kolekcjonowania motyli (ma ich ponad 3 tys.)[2].
Jako korespondent tego periodyku pisał reportaże m.in. z Afganistanu, Kambodży, Angoli czy Nikaragui. Był jednym z pierwszych dziennikarzy, który w swoim reportażu opisywał konflikt sowiecko-chiński o wyspę Zhenbao na rzece Ussuri. Brał udział w akcji ratunkowej po wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Nie potwierdzone są jego związku ze służbami specjalnymi ZSRS/FR, choć warto zwrócić uwagę, że Emmanuel Carrère w swojej biografii Eduarda Limonowa tytułuje go dość uparcie „generałem”[3].
Prochanow był wielkim przeciwnikiem pierestrojki Michaiła Gorbaczowa, czemu dawał aktywny wyraz m.in. na łamach kierowanego przez siebie pisma „Dień”, założonego w grudniu 1990 r. Później krytykował także reformy Borysa Jelcyna, które uważał za zbyt liberalne. W latach dziewięćdziesiątych zbliżył się do środowiska Komunistycznej Partii FR, m.in. popierając kandydaturę Gienadija Ziuganowa w wyborach prezydenckich w 1996 r. Po likwidacji pisma „Dzień” zakłada tygodnik „Zawtra”, który ukazuje się do dziś[4].
Szeroki rozgłos, nie tylko literacki, zapewniła mu powieść pt. „Gospodin Geksogen” (polskie wydanie z 2005 r. pt. „Operacja Heksogen”[5]). W książce główny bohater, emerytowany generał wywiadu, bierze udział w operacji, kierowanej przez byłych oficerów KGB, mającej na celu sprowokowanie wojny w Czeczenii, która ułatwiłaby wygraną w wyborach prezydenckich osobie z ich środowiska. Grupa doprowadza do wysadzenia w powietrze (za pomocą tytułowego heksogenu) budynków mieszkalnych m.in. w Moskwie, co staje się pretekstem do interwencji militarnej w Czeczenii. Powieść tym samym odnosi się do zamachów bombowych na bloki w Moskwie, Wołgodońsku i Bujnaksku, z września 1999 r. Władimir Putin i inni przedstawiciele resortów siłowych obarczyli o nie winą separatystów czeczeńskich, na czele z Aczemezem Goczijajewem, co skutkowało interwencją wojskową w Dagestanie i początkiem II wojny czeczeńskiej. Warto zauważyć, że oskarżenia pod adresem FSB o wysadzenie budynków formułowali także Aleksander Litwinienko i Jurij Felsztyński w książce „Wysadzić Rosję”[6], a także ten ostatni wraz z Władimirem Pribyłowskim na łamach publikacji „Korporacja Zabójców”[7].
Prochanow był znany z forsowania postulatu zjednoczenia rosyjskich patriotów wokół idei imperialnej bez względu na konotacje ideologiczne. W projekt ten zamierzał zatem włączyć zarówno patriotów „białych” – zwolenników Rosji przedrewolucyjnej (w tym kręgi monarchistyczne), „czerwonych” – komunistów, jak i „brunatnych” – organizacje szowinistyczne, opowiadające się za państwem jednolitym narodowościowo (niechętni wobec mniejszości etnicznych, zwłaszcza z Kaukazu i Azji Centralnej). Mimo długich związków z komunistami, autor „Operacji Heksogen” zerwał z nimi w 2004 roku, aby dwa lata później wysunąć swoją koncepcję geopolityczną – „piątego imperium”. Przedstawił ją najpierw na łamach tygodnika „Zawtra”, a następnie w publikacji książkowej pt. „Symfonia Piątego Imperium”[8].
W rozwoju dziejowym Rosji Aleksander Prochanow dostrzega następujące po sobie „fazy imperialne”. W jego koncepcji, pierwszą fazą była Ruś Kijowska, którą – w odróżnieniu od wielu ukraińskich historyków – traktuje jako „twór rosyjski”. Drugą fazą rozwoju imperialnego Rosji było, wg Prochanowa, Wielkie Księstwo Moskiewskie, trzecią Cesarstwo Rosyjskie, a czwartą Związek Sowiecki. Rosyjski teoretyk wskazuje, że od czasów dojścia do władzy Władimira Putina mamy do czynienia z kształtowaniem się „piątego imperium”, które ostatecznie, w jego opinii, powinno osiągnąć formę imperium sieciowego. Jako głównego, geopolitycznego rywala imperium rosyjskiego uznaje Stany Zjednoczone i ich sojuszników. Opowiada się za współpracą polityczną z państwami BRIC[9].
Aleksander Prochanow jest członkiem Klubu Izborskiego, wpływowego ośrodka opiniotwórczego, skupiającego konserwatywnie nastawionych intelektualistów, polityków i przedstawicieli resortów siłowych Federacji Rosyjskiej (należy do niego także m.in. Aleksander Dugin). Miejsce spotkań – Izborsk – nie jest przypadkowe. W średniowieczu był to jeden z bastionów Rusi Kijowsko-Nowogrodzkiej (termin utrwalony przez rosyjską historiografię przedrewolucyjną, mający na celu, poprzez wyeksponowanie Nowogrodu, osłabienie „konotacji ukraińskich” w genezie państwa rosyjskiego), w dawnych podaniach („Powieść lat minionych”) twierdza izborska wymieniana jest jako siedziba Truwera, brata Ruryka, przywódcy Wikingów, którzy założyli Ruś Nowogrodzką i protoplasty rodu Rurykowiczów (należał do niego m.in. Iwan IV Groźny, pierwszy z rodu, który przyjął tytuł cara)[10].
Sieciowy charakter piątej fazy imperialnej polegać ma na policentryzacji ośrodków decyzyjnych państwa. Wzmocnieniu ulec miałyby regionalne metropolie, mające istotne znaczenie na kształtowanie się świadomości imperialnej mieszkańców Federacji Rosyjskiej. Byłyby to m.in. Sanki Petersburg, Jakuck, Kazań czy Grozny. Istotne zwiększenie roli regionalnych centrów władzy w koncepcji Prochanowa miałoby się przyczynić do włączenia różnych etosów w proces imperiotwórczy. Poszczególne narody słabiej związane emocjonalnie z Moskwą, miałby możliwość zyskania statusu narodów imperiotwórczych.
Prochanow, mimo swojego wcześniejszych bliskich związków z komunistami, jest zwolennikiem wspierania przez państwo Cerkwi i forsowaniu odrodzenia religijnego oraz konserwatyzmu obyczajowego. Z jednej strony jawi się jako zwolennik „okcydentalizacji gospodarczej”, szerokiego otwarcia się Rosji na nowe technologie i handel globalny, afirmując przy tym gospodarkę kapitalistyczną (w wersji etatystycznej). A z drugiej, jako stronnik konserwatywnego modelu społecznego i silnej rusyfikacji etosów nierosyjskich wewnątrz FR.
W pismach Prochanowa pobrzmiewają silnie wątki soteriologiczne. Jako sympatyk idei „Trzeciego Rzymu”, w Rosji upatruje miejsce „drugiej Jerozolimy”, powtórnego nadejścia Chrystusa. Wychodzi z założenia, iż projekty imperialne zawsze będą miały przewagę nad państwami narodowymi, czy też koncepcjami mocarstwowymi, opieranymi na państwach narodowych. Wynikać to ma z uniwersalistycznego horyzontu imperium, którego ostatecznym celem ma być zawsze zjednoczenie ludzkości. Zachwyt nad rozwojem technologicznym Prochanow łączy także z afirmacją filozofii Mikołaja Fiodorowa oraz wątkami ideologicznymi rosyjskich transhumanistów[11].
Obecnie Aleksander Prochanow jest stale obecny w rosyjskim dyskursie publicznym. Popularności przysporzyło mu otwarte poparcie aneksji Krymu przez Rosję, które dobrze wpisuje się w postulaty utworzenia Unii Euroazjatyckiej, która, wg rosyjskiego, pisarza jest „szkicem piątego imperium”[12].
[1] http://echo.msk.ru/guests/12791/ [14.09.2014]
[2] http://www.dynacon.ru/content/articles/909/ [22.10.2014]
[3] Zob. Emmanuel Carrère, Limonow, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2012. Por. G. Przebinda, Piąte imperium Putina, „Rzeczpospolita”, dodatek „Plus Minus”, 21-22.06.2014.
[4] http://zavtra.ru/.
[5] A. Prochanow, Operacja Heksogen, przeł. Elżbieta Zych, Wydawnictwo Philip Wilson, Warszawa 2005.
[6] A. Litwinienko, J. Felsztinski, Wysadzić Rosję, przekł. Maciej Szymański, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2013.
[7] J. Felsztinski, W. Pribyłowski, Korporacja zabójców: Rosja, KGB i prezydent Putin, przeł. Cezary Murawski, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008.
[8] Zob. A. Prochanow, Simfonija Piatoj Imperii, Eksmo, Moskwa 2007; A. Prochanow, Bitwa za „piatuju imperiju”, „Zawtra” 2006, nr 26 (658); A. Prochanowa, Od impierskoj mieczty k impierskomu diełu, „Zawtra” 2006, nr 37 (669).
[9] Zob. Liczą się mity, nie fakty. Z Aleksandrem Prochanowem rozmawiają Grzegorz Przebinda i Aleksander Wawrzyńczak, „Nowa Europa Wschodnia” 2009, nr 5.
[10] http://www.dynacon.ru/ [22.10.2014].
[11] A. Prochanow, Eschatologija „piatoj imperii”, „Zawtra” 2007, nr 4 (688). A. Prochanow, Filozofija obszczego dieła, „Zawrta” 2006, nr 14 (646); A. Prochanow, Rossija – miru spasienije, „Zawtra” 2006, nr 23 (654). Por. A. Wawrzyńczak, Marzenia o „piątym imperium”, „Znak” 2010, nr 659.
[12] Zob. http://dynacon.ru/content/articles/4102/ [22.10.2014].