Mocna gospodarka, słabszy wizerunek. E. Mossé o krajach Europy Środkowej i Wschodniej

Mocna gospodarka, słabszy wizerunek. E. Mossé o krajach Europy Środkowej i Wschodniej
Rozmowa z dr Eliane Mossé, ekonomistką i absolwentką Instytutu Studiów Politycznych IEP w Paryżu. Urzędnik (administrateur) Państwowego Instytutu Statystyki i Badań Ekonomicznych (Institut national de la statistique et des études économiques, INSEE). Konsultantka Francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (Institut français des relations internationales, IFRI) do spraw Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej.
 
***
 
Jest Pani specjalistką w zakresie makroekonomii. Jakie jest Pani zdanie na temat roli krajów członkowskich z obszaru Europy Środkowej i Wschodniej, takich jak Polska, Słowacja i Węgry, w Unii Europejskiej zważywszy na trwający kryzys finansowy? Czy będą one wzmocnieniem czy osłabieniem dla europejskiej gospodarki?
 
Słowacja, a zwłaszcza Polska, miały pozytywny wpływ na gospodarkę Europy Środkowej, ponieważ te kraje albo odczuły jedynie słabą recesję zakończoną odbiciem (Słowacja), albo nie odczuły wcale recesji, lecz kontynuację znacznego wzrostu gospodarczego (3,5% w skali roku w okresie 2009/2012 w przypadku Polski). Można wyjaśnić takową sytuację obu państw konkurencyjnym sektorem przemysłu, natomiast w przypadku Polski, także zmodernizowanym rolnictwem, które stało się równie konkurencyjne. Co więcej, Polska "skorzystała" z faktu, że nie przynależy do strefy euro, dzięki czemu może prowadzić własną politykę monetarną (deprecjacja złotówki) i ekspansyjną politykę budżetową. Zupełnie odmiennym przykładem są Węgry, które dotknęła zarówno recesja, jak i inflacja. To paradoks historii; na początku lat 90. Polska była w złej sytuacji, podczas gdy "prymusem" były Wegry. Dziś sytuacja jest zupełnie inna.
 
Czy polskie przedsiębiorstwa mają szansę na większą obecność na rynku francuskim, który jest raczej nieufny wobec Europy Środkowej i Wschodniej?
 
W aktualnym kontekście kryzysu, kiedy zamykane są fabryki itp., ta "nieufność" jest bardzo silna. Jednak image Polski jest dobry. Wszystko zależy od sektora eksportowego, w którym Polska mogłaby wykorzystać atut konkurencyjności w kategoriach ceny do jakości, np. w przemyśle rolnospożywczym, tekstylnym, meblarskim.
 
Jaki wizerunek posiada Europa Środkowa i Wschodnia, a zwłaszcza Polska, w oczach Francuzów, jeżeli chodzi o kwestie gospodarcze, polityczne i społeczne?
 
Wszystko zależy od tego, o których "Francuzów" chodzi. Jeżeli zapytać przypadkowego Francuza na ulicy, pewien procent nie będzie wiedział, jakie państwa z Europy Środkowej i Wschodniej są członkami UE. Być może będzie on mieć negatywny obraz PECO: "sporo nas kosztują, zabierają miejsca pracy, itp.". Z drugiej strony, środowiska biznesowe i klasa polityczna są na bieżąco z tym, co funkcjonuje dobrze, a co źle, w krajach tego regionu. Trochę mimochodem, jeszcze przed wyborem na urząd prezydenta, François Hollande złożył wizytę w Polsce. Można powiedzieć, że "wizerunek" krajów Grupy Wyszehradzkiej jest dobry, natomiast obraz Rumunii czy Bułgarii gorszy.
 
Jakie są Pani zdaniem perspektywy politycznej współpracy francusko-polskiej?
 
Liczne przykłady kooperacji już istnieją (współpraca wojskowa, kulturowa, gospodarcza), w ramach Trójkąta Weimarskiego Niemiec, Francji i Polski, a także na płaszczyźnie dwustronnej.
 
Dziękuję za rozmowę.
 
Rozmawiał: dr Mateusz Hudzikowski

 

 
 

 

Komentarze

komentarze

Powrót na górę