dr Michał Siudak
W 2014 roku dziesiątki tysięcy młodych ukraińskich studentów protestowało na Kijowskim „Placu Niepodległości” przeciwko nie podpisaniu przez prezydenta Wiktora Janukowycza umowy stowarzyszeniowej z UE. Eksperci, naukowcy, dziennikarze oraz politycy rożnych opcji twierdzili, że Ukraina – nie podpisując umowy stowarzyszeniowej z UE – zaprzepaszcza swoją przyszłość. Chociaż na „Majdanie” zwyciężyły tzw. siły pro – europejskie, można śmiało stwierdzić, że po dwóch latach, które upłynęły od tych wydarzeń, Ukraina – jak nigdy w historii swojego krótkiego niezależnego istnienia państwowego – nie była tak daleka Europy i perspektywy integracji europejskiej jak dzisiaj.
Kryzys Europy
Współczesna Unia Europejska jest pogrążona w głębokim kryzysie politycznym, społecznym i gospodarczym. Zewnętrzne granice wspólnoty szturmują ludy azjatyckie i afrykańskie w poszukiwaniu lepszego jutra. Niepoprawni optymiści i wierzący w „wiarę europejską” twierdzą, że jest to spontaniczny, niczym nie wymuszony proces historyczny.
Społeczeństwa tzw. Starego Zachodu dotknięte są głębokim kryzysem wartości, który najpełniej dał o sobie znać podczas słynnych noworocznych wydarzeń w Kolonii. Do tego należy dodać wzrost siły politycznej społeczności muzułmańskich oraz notowań partii eurosceptycznych, kwestionujących sojusz atlantycki i dążących do porozumienia z Rosją.
O dalszych losach wspólnoty zdecyduje również zbliżające się milowymi krokami brytyjskie referendum. Eksperci obawiają się, że ewentualna secesja Wielkiej Brytami zapoczątkuje rozpad UE1. Jeżeli Brytyjczycy zdecydują o wyjściu ze wspólnoty, może to spowodować efekt domina, lub też wzmożony proces centralizacji europejskiej pod dyktando Berlina i Paryża, które – gdyby nie naciski Waszyngtonu – już dawno zagospodarowały z Kremlem terytorium Europy Środkowo – Wschodniej. W najbliższym czasie, brukselska biurokracja będzie skupiona na ratowaniu Unii, a nie jej rozszerzaniu o państwo ukraińskie, pogrążone w głębokim kryzysie ekonomicznym i społecznym.
Kryzys Ukrainy
Władze „pomajdanowej Ukrainy” nie zrobiły nic, aby przybliżyć to państwo do struktur europejskich. Po dwóch latach od tzw. „Rewolucji Godności”, minimalna ukraińska emerytura wynosi ok. 170 zł, minimalna pensja ok. 220 zł., a minimum egzystencji to zob. na ok. 215 zł.2 Bardzo trudno policzyć sumę faktycznego zadłużenia tego kraju – w sierpniu 2015 roku ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Rafał Sadowski twierdził, że stan zadłużenia zagranicznego Kijowa wynosił 126 mld USA, co stanowiło 109, 8% PKB Ukrainy3. Nie wiemy co władze Ukrainy oddały pod zastaw dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który zwyczajowo nie udziela pożyczek krajom zaangażowanym w konflikt zbrojny.
Jak zauważa W. Bartkowiak, „Zachód, od przynajmniej 6 miesięcy, coraz dobitniej daje do zrozumienia, że jest niezadowolony ze ślamazarności zmian oraz niestabilności politycznej na Ukrainie. We wrześniu 2015 roku na spotkaniu finansjery, administracji oraz biznesu w Odessie, ambasador USA Jeoffrey Pyatt bez ogródek okazał niezadowolenie z tempa reform, stwierdzając, że korupcja na szczytach władzy (przykład prokuratora generalnego) jest takim samym zagrożeniem na Ukrainie jak zagrożenie militarne ze strony Rosji”.4 Zdaniem A. Konieckiej: „Międzynarodowy Fundusz Walutowy i państwa-kredytodawcy, w tym USA, nie mogą dłużej rzucać pieniędzy w „skorumpowane bagno” – skomentował The New York Times. Wypowiedź szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera, że jeszcze co najmniej cztery stulecia Ukraina nie będzie mogła przystąpić do UE, też nie powinna pozostawiać złudzeń. Tymczasem prezydent Poroszenko, jak gdyby nigdy nic, zapewnia swych udręczonych obywateli, że „Ukraina nie zboczy z drogi integracji europejskiej”. Co może sugerować, że na tej drodze Ukraina i jej obywatele są, a fatalne opinie i informacje o tym, co się dzieje na Ukrainie, to jest czarny pijar. Wiadomo, z czyjej inspiracji. Rosji!”5
Poprzedni ukraiński rząd Arsenija Jaceniuka, który był nazywany nadzieją „europejskiej demokracji na Ukrainie”, nie przeprowadził żadnej ważnej reformy państwa ukraińskiego. Nie dokonano inwentaryzacji ukraińskiego majątku narodowego i nie podjęto próby uwłaszczenia Ukraińców. Reforma samorządowa i decentralizacja państwa pozostała jedynie pustą obietnicą. Jednak najpoważniejszym błędem poprzedniego rządu ukraińskiego było nie przeprowadzenie reformy organów ścigania (przede wszystkim prokuratury) i skorumpowanego sądownictwa6. Według ukraińskiej działaczki politycznej i społecznej T. Montian, władze nie uczyniły nic, aby Ukraińcy poczuli się gospodarzami we własnym domu.7
Co więcej – Ukraina padła ofiarą najbardziej zdradliwej i mało rozpoznanej w dyskursie naukowym formy współczesnej wojny – wojny demograficznej. Według ukraińskich danych, obecnie za granicą pracuje już teraz od 3 do 5 mln Ukraińców, czyli nawet 10 proc. obywateli tego kraju. Przyznano, że w Polsce może pracować około miliona obywateli Ukrainy, a nasz kraj jest najczęściej wybierany jako ten, do którego Ukraińcy wyjeżdżają do pracy (22,5 proc.). Na dalszych miejscach znalazły się: Rosja (19,2 proc.), Czechy (18 proc.), Włochy (15,7 proc.), a także Niemcy (3,2 proc.). R. Wyszyński nazywa obecna falę emigracji niezwykle trafnym sformułowaniem – „demograficzny rozbiór Ukrainy.”8
Ukraina – położona na jednych z najrzyżniejszych ziem świata, mająca potencjał ekonomiczny i społeczny, aby być jednym z ważniejszych krajów na mapie geopolitycznej świata – wyludnia się i pauperyzuje w skali nieznanej współczesnej Europie. To paradoks, że obywatele kraju położonego na tak urodzajnych ziemiach, zresztą nie po raz pierwszy w swojej historii, muszą szukać godnego życia i zarobku na obcej ziemi.
Wnioski
Państwo ukraińskie znajduję się w fazie bardzo posuniętego kryzysu ekonomicznego i społecznego. Wyludnia się tak, jak gdyby zostało objęte konfliktem zbrojnym w skali całego kraju. Na dzień dzisiejszy nie ma większych szans na pogłębienie integracji ze strukturami Unii Europejskiej. Dzieje się tak dlatego, że największą bolączką młodego państwa ukraińskiego jest brak elity świadomej swojej roli państwotwórczej, chcącej wziąć odpowiedzialność za naród ukraiński, który w chwili obecnej pracuje na dobrobyt wielu narodów europejskich i Rosjan. Współczesna klasa polityczna dba tylko i wyłącznie o własne partykularne cele nie myśląc o pożytku i dobru narodu ukraińskiego. Wywodzi się z rodzin partyjnych i struktur siłowych, które swoją obecna pozycję społeczną zawdzięczają znajomością i układom sięgającym wczesnych lat 80 -ch, kiedy dla wtajemniczonych stało się jasne, że Związek Sowiecki upadnie i trzeba będzie znaleźć dla siebie nowe miejsce w nadchodzącej rzeczywistości społecznej i gospodarczej. Realna władza na Ukrainie spoczywa w rękach tych, którzy w latach Ukraińskiej Republiki Sowieckiej znajdowali się w strukturach partyjno – państwowych. Wśród decydentów, odpowiedzialnych za kreowanie polityki gospodarczej i międzynarodowej nie ma nikogo, kto wywodziłby się z ukraińskiej opozycji. Żaden ukraiński wpływowy polityk i oligarcha nie pochodzi z rodziny, która w jakikolwiek sposób zaznała by represji i szykan ze strony władzy sowieckiej. Premier rządu ukraińskiego W. Hrojsman (o tym, że nazywa się Hrojsman, a nie Grojsman zapewne dowiedział się z telewizji) nie potrafi posługiwać się współczesnym, literackim językiem ukraińskim.
Współczesna władza ukraińska bardzo chętnie nawiązuje do tradycji ukraińskiego nacjonalizmu – w ławach ukraińskiego parlamentu zasiada syn R. Szuchewycza oraz kilku deputowanych, związanych z ukraińskim ruchem nacjonalistycznym. Moim zdaniem, pełnią oni tylko i wyłącznie rolę „lista figowego” w oligarchicznej grze o Ukrainę. Zaspakajają potrzebę na patriotyzm, szczególnie silną na zachodzie Ukrainy i mobilizują Ukraińców do walki z Rosjanami. W rzeczywistości, oligarchowie rządzący współczesną Ukrainą nie mają najmniejszego zamiaru integrować się z UE, bo ta przeszkadzałaby ich ciemnym interesom, odbywającym się na styku interesów posowieckich służb specjalnych, urzędników państwowych i struktur przestępczych. Doszli do wniosku, że lansowanie ukraińskiego nacjonalizmu przysłuży się ich interesom ekonomicznym. Warto zwrócić uwagę, że „Privatbank” Ihora Kołomojskiego, jednego z najważniejszych przedstawicieli społeczności żydowskiej na Ukrainie, finansuje lekcje historii w ukraińskich szkołach nt. St. Bandery i Szuchewycza oraz ideologii OUN – UPA.
Oligarchowie dobrze wiedzą, że UE nie toleruje nacjonalizmu i antysemityzmu.
Zatem, im więcej będzie na Ukrainie nacjonalizmu i antysemityzmu – tym lepiej dla oligarchów. Nikt ich nie będzie włączał w struktury europejskie. I będą mogli sobie robić na Ukrainie, co tyko dusza zapragnie.
Podsumowując, ukraińska perspektywa integracji europejskiej nie wygląda optymistycznie – ani z punktu widzenia światowej geopolityki, ani wewnętrznej polityki ukraińskiej.
***
1 Brexit byłby początkiem końca Unii Europejskiej?, http://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1586286,Brexit-bylby-poczatkiem-konca-Unii-Europejskiej
2 Od 1 maja na Ukrainie wzrosły minimalne pensje i emerytury, http://wschodnik.pl/spoleczenstwo/item/5771-od-1-maja-na-ukrainie-wzrosly-minimalne-pensje-i-emerytury.html
3 R. Sadowski, Ukraina na froncie finansowym – problem zagranicznego zadłużenia publicznego, http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2015-08-05/ukraina-na-froncie-finansowym-problem-zagranicznego-zadluzenia
4W. Bartkowiak, Obecny stan gospodarki ukraińskiej i krótkoterminowa projekcja jej położenia, http://kuriergalicyjski.com/spolechenstwo/analizy/4947-obecny-stan-gospodarki-ukrainskiej-i-krotkoterminowa-projekcja-jej-polozenia
5A. Koniecka, Dokąd zmierza Ukraina, a dokąd Ukraińcy?! Analiza, http://www.biznesistyl.pl/biznes/polityka-i-biznes/4255_dokad-zmierza-ukraina,-a-dokad-ukraincy!-analiza.html
6Zob. T. A.Olszański, Samorząd prokuratorski przekreśla możliwość uzdrowienia ukraińskiej prokuratury, http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2016-04-27/samorzad-prokuratorski-przekresla-mozliwosc-uzdrowienia-ukrainskiej
7 Chto zhdot "Ukrainu Groysmana"?
https://www.youtube.com/watch?v=ZlGjXAr6NoM
8 Fala młodych Ukraińców chce ruszyć na Zachód, http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/ukraincy-masowo-opuszczaja-swoj-kraj