Kamil Gołaś
Stosunki Rosji z Japonią są ważne przede wszystkim z powodu mocarstwowości gospodarczej tej ostatniej. Jednak kontakty obu stron nie mogą przekroczyć pewnego poziomu, który jest wyznaczony nierozwiazaną dotąd kwestią terytorialną oraz brakiem porozumienia normalizującym stosunki dwustronne po II wojnie światowej. Japonia jest również postrzegana w Rosji przez pryzmat jej sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, co w przypadku obu stron ogranicza nieco pole działania.
Wspomniany spór terytorialny trwał przez cały okres istnienia ZSRR, a po jego upadku Japonia z niepokojem oczekiwała na rozwój sytuacji. Szansą na przełom była wizyta prezydenta Jelcyna w Tokio w październiku 1993 r. . Rosyjski przywódca zobowiązał się do podjęcia działań zmierzających do podpisania traktatu i rozwiązania sporu terytorialnego w oparciu o historyczne fakty i dokumenty. Deklaracja Tokijska nie doprowadziła jednak do rozstrzygnięcia sporu, a przez kolejne lata mnożyły się incydenty graniczne i wprowadzenie restrykcji wizowych dla Japończyków. Doprowadziło to do znacznego ochłodzenia stosunków między obydwoma państwami.[1]
Kolejna próba przezwyciężenia kryzysu miała miejsce w latach 1997 i 1998 na spotkaniach w Krasnojarsku i Kawanie. Propozycje rosyjskie obejmowały tworzenie spółek joint – venture, które miały zajmować się inwestowaniem na spornym obszarze oraz inicjowanie nowych projektów gospodarczych w archipelagu Wysp Kurylskich. Udało się uzgodnić podpisanie deklaracji o partnerstwie oraz utworzenie specjalnych podkomisji ds. rozgraniczenia terytorialnego oraz wspólnego gospodarowania na Kurylach.[2] Należy zauważyć, że był to okres kryzysu gospodarczego w Rosji i ważnym dla niej było pozyskanie inwestycji i kredytów japońskich dla rosyjskiego Dalekiego Wschodu. Znakiem ocieplenia były wspólne manewry morskie na Morzu Japońskim w lipcu 1998 r., nota bene pierwsze w historii obu państw.[3]
W 1999 r. obie strony próbowały dojść do porozumienia w sprawie traktatu pokojowego, który jeszcze podczas spotkań w poprzednich latach zdecydowano podpisać do 2000 r. Oprócz rozmów politycznych miało miejsce wiele wizyt i rewizyt wysokich stopniem wojskowych obu krajów. Rosja wyraziła też zaniepokojenie wzmożoną współpracą Japonii ze Stanami Zjednoczonymi, która obejmowała również prace nad nowymi rakietami balistycznymi.[4]
Dojście do władzy prezydenta Putina utrudniło nieco negocjacje. Trudności wynikały z faktu, że prezydent Rosji przy różnych okazjach wypowiadał się o nienaruszalności integralności Federacji. Dlatego też wszelkie negocjacje dotyczące Kuryli stawiały go w złym położeniu. We wrześniu 2000 r. Putin złożył wizytę w Japonii i zgodził się kontynuować negocjacje w sprawie Terytoriów Zachodnich i traktatu pokojowego. Podczas wizyty podpisano wiele umów dotyczących współpracy gospodarczej i wymiany handlowej. Rozmawiano także o budowie środków wzajemnego zaufania oraz o bezpieczeństwie na wodach między Rosją i Japonią. Pojawiały się nawet spekulacje o możliwej współpracy wojskowej i handlu bronią.[5]
W 2001 r. nie poczyniono większych postępów w rozwiązaniu problemów między obydwoma państwami. Jedynym nowym akcentem była krytyka Rosji pod adresem Japonii w kwestii systemów antyrakietowych. Japonia popierała starania Amerykanów w tej sprawie, a Rosja ostrzegała, że może to doprowadzić do wyścigu zbrojeń w regionie Azji i Pacyfiku. Podpisano co prawda Deklarację Irkucką, ale stanowiła ona, że należy rozwijać wielopłaszczyznowe kontakty dwustronne, a rozwiązanie kwestii terytorialnej odsuwała w czasie.[6]
Zastój we wzajemnych stosunkach trwał nadal w latach 2002 – 2003. Oczywiście prowadzone były rozmowy, ale bez efektów. W lutym 2002 r. doszło do incydentu po wizycie w Japonii ministra spraw zagranicznych Rosji Igora Iwanowa. Japończycy podali, że strony doszły do porozumienia w sprawie stopniowego przekazania wysp Japonii, ale Rosja złożyła stanowcze dementi. Podczas wizyty w Rosji premiera Junichiro Koizumiego w styczniu 2003 r. podpisano „plan działania”, który jednak tylko napomykał o sporze terytorialnym, co nie pozwalało myśleć o szybkim rozwiązaniu problemu.[7]
W listopadzie 2004 r. minister spraw zagranicznych Rosji oświadczył w trakcie wypowiedzi telewizyjnej, że Rosja mogłaby oddać Japonii dwie z czterech Wysp Kurylskich. Wywołało to ostrą krytykę w samej Rosji. Nie przyczyniło się to do poprawy stosunków z Japonią gdyż, ta usztywniła swoje stanowisko i zażądała zwrotu wszystkich spornych terytoriów. Ochłodziło to nawet dwustronne stosunki i doprowadziło do przełożenia wizyty prezydenta Putina w Japonii.[8]
Ostatecznie wizyta ta odbyła się w dniach 20 – 22 listopada 2005 r. Nie przyniosła ona przełomu w spornych kwestiach. Porozumiano się jedynie co do pogłębienia współpracy gospodarczej i handlu oraz podpisano ważne dla Rosji porozumienie o warunkach akcesji Rosji do WTO. Japonia wyraziła również zaniepokojenie manewrami chińsko – rosyjskimi, a szczególnie ich „skrytością” (przypomnijmy, że Chiny nie podały oficjalnie jakie jednostki brały udział w ćwiczeniach).[9]
Warto w tym miejscu podać powody, które wpływają na twarde stanowisko Rosji sprawie Kuryli. Sprawa ma dwa główne aspekty: prestiżowy i strategiczny. Moskwa nie może sobie pozwolić na precedens oddawania części własnego terytorium, ze względów wewnętrznych – opinia publiczna i ewentualne separatyzmy oraz zewnętrznych – potencjalne roszczenia innych państw np. Chin. Jednak wydaje się, ze główne znaczenie ma aspekt strategiczny, na który składają się: oddalenie od własnego terytorium wpływów militarnych USA, militarne znaczenie instalacji na wyspach oraz przejść morskich miedzy nimi umożliwiających Flocie Pacyfiku wyjście na otwarte wody, funkcja naturalnej przeszkody ochraniającej Morze Ochockie i znajdujące się tam bazy, możliwość penetracji wywiadowczej terytorium Japonii. Istotne znaczenie w usztywnieniu stanowiska Rosji ma też niezła sytuacja gospodarcza w tym kraju i zmniejszenie znaczenia ewentualnych japońskich inwestycji na terytorium rosyjskiego Dalekiego Wschodu.[10]
Widać więc, że stosunki Rosji z Japonią zostały zdominowane przez jedną nierozwiązaną kwestię. Co prawda wydaje się, że w ostatnim okresie Japonia zmieniła nieco taktykę i nie naciska na szybkie rozwiązanie problemu. Najpierw zamierza rozbudować wzajemne stosunki, zwłaszcza ekonomiczne, aby stworzyć odpowiedni klimat dla dwustronnych negocjacji. Mimo to nie widać przesłanek, które wskazywałyby, że w najbliższym czasie nastąpi jakiś przełom w tej kwestii. Tym bardziej, że pojawiają się nowe kwestie, które mogą wpływać negatywnie na stosunki między obydwoma państwami. Jednym z nich jest sprzeciw Rosji wobec japońskich aspiracji do pozycji stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Kłóci się to nieco z rosyjską ideą świata wielobiegunowego, ale jest zgodne z linią Chin. Obawy Rosji może budzić dyskusja w Japonii dotycząca zwiększenia możliwości obronnych państwa oraz kwestia możliwego rozpoczęcia prac nad bronią nuklearną.[11] Są to oczywiście odpowiedzi Japonii na zagrożenie jakie stwarza północnokoreański program nuklearny.
Stosunki Rosji z Japonią są warunkowane pozycją pozostałych mocarstw w regionie: Chin i USA. Japonia jest w ścisłym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, a Rosja coraz bardziej zbliża się do Chin. Widać więc, że stosunki między Moskwą a Tokio nie mogą przekroczyć pewnego pułapu. Wydaje się, że duże znaczenie we wzajemnych kontaktach będzie miało określenie przez Japonię swojej roli w świecie. Może ona pozostać mocarstwem cywilnym koncentrującym się na kwestiach gospodarczych lub też dokonać przejścia w rolę mocarstwa tradycyjnego. Problemem w tym drugim przypadku byłaby negatywna reakcja zdecydowanej większości państw regionu, których stosunek do Japonii determinowany jest przez zaszłości historyczne. Dlatego też trudno jest określić jaki scenariusz rozwoju sytuacji w regionie jest najbardziej prawdopodobny. Wielu badaczy analizujących sytuację Azji Północno – Wschodniej dowodzi, że w przyszłości możliwe są bardzo znaczące zmiany w układzie sił w regionie, co nie pozwala wykluczyć żadnej potencjalnej konfiguracji stosunków regionalnych.
[1] A. Gębski: Problem „Terytoriów Północnych”. W: Współczesna Japonia. Mocarstwo na rozdrożu. Red. E. Potocka, M. Pietrasiak. Łódź: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego 2004. s. 131
[2] A. Gebski: op. cit. s. 131, Rocznik Strategiczny 1998/99 s. 142
[3] East Asian Strategic Review 1998. National Institute of Defence Studies. s. 173 – 176. http://www.nids.go.jp/english/dissemination/east-asian/index.html
[4] East Asian Strategic Review 2000. National Institute of Defence Studies. s. 253 – 254. http://www.nids.go.jp/english/dissemination/east-asian/index.html
[5] East Asian Strategic Review 2001. National Institute of Defence Studies. s. 242 – 245. http://www.nids.go.jp/english/dissemination/east-asian/index.html
[6] A. Gębski: op. cit. s. 132, [6] East Asian Strategic Review 2002. National Institute of Defence Studies. s. 249 – 250. http://www.nids.go.jp/english/dissemination/east-asian/index.html
[7] A. Gębski: op. cit. s. 132, Rocznik Strategiczny 2002/2003 s. 226
[8] Rocznik Strategiczny 2004/2005 s. 219
[9] Rocznik Strategiczny 2005/2006 s. 232, East Asian Strategic Review 2006. National Institute of Defence Studies. s. 185 – 189. http://www.nids.go.jp/english/dissemination/east-asian/index.htm
[10] I. Topolski: Siła militarna… s. 256 – 257, East Asian Strategic Review 2006. National Institute of Defence Studies. s. 189 – 190. http://www.nids.go.jp/english/dissemination/east-asian/index.htm
[11] East Asian Strategic Review 2007. National Institute of Defence Studies. s. 14. http://www.nids.go.jp/english/dissemination/east-asian/index.htm