Filozofia a geografia: przypadek Hegla

Poland_Zborów_reservedr Grzegorz Tokarz

Georg Hegel należy do grupy tych myślicieli, których dzieło w fundamentalny sposób wpłynęło na rozwój wielu nurtów: filozoficznych, społecznych czy politycznych. Rozważania tego niemieckiego filozofa nadal są aktualne, interpretuje się jego dzieła w różny sposób, próbuje się je uwspółcześnić, aby przybliżyć się do prawdy o rzeczywistości nas otaczającej. Celem niniejszego tekstu jest próba przeanalizowania, jakie zachodzą, zdaniem G. Hegla, relacje między filozofią a geografią, jakie miejsce ta ostatnia zajmuje w systemie filozoficznym tego niemieckiego filozofa.

Elementów geograficznych można doszukać się w analizach Hegla dotyczących stopni życia w jego filozofii przyrody. W tym kontekście pisał o życiu mineralnym, roślinnym i zwierzęcym. Nas interesować będzie to pierwsze. Przez życie mineralne rozumieć należy szeroko rozumiane życie ziemi, a przede wszystkim rozmaitość mineralną, z jednej strony granit, z drugiej zaś torf, który zdaniem niemieckiego myśliciela ma w sobie elementy roślinne[1].

Hegel powyższe rozważania starał się ukazać również w sposób ściśle filozoficzny, zauważał, iż życie, rozumiane przez niego jako ,,dojście” idei do egzystencji bezpośredniej, można traktować w trojaki sposób. Po pierwsze, jest nim organizm geologiczny, który należy traktować jako postać, czyli ogólny obraz życia, po drugie jako organizm wegetatywny, czyli formalną oraz szczegółową podmiotowość, po trzecie organizm animalny, czyli konkretną, jednostkową podmiotowość. Zauważyć przy tym należy, iż podmiotową żywość stwierdzić można w naturze wegetatywnej. W tym kontekście należy zauważyć, iż idea wtedy jest prawdziwa i rzeczywista, kiedy jej istnienie ma charakter podmiotowy. W przypadku, kiedy idea, rozumiana jako życie funkcjonuje w sposób bezpośredni, to faktycznie poza sobą. Hegel określa ten stan jako nie-życie, organizm który należy rozumieć jako totalność egzystującej, pozbawionej życia przyrody (mechanicznej i fizykalnej)[2].    

Pisząc o ,,uwewnętrznieniu się w siebie'' przyrody niemiecki filozof stwierdzał, iż prowadzi to do duchowej żywości, uwewnętrznienie to jest pra-podziałem na siebie oraz bezpośredniość. Konsekwencją jest bezpośrednia totalność, którą nazwać możemy również postacią organizmu – ciałem Ziemi, rozumieć tą ostatnią również możemy jako ogólny system indywidualnych ciał. Cechą charakterystyczną tego organizmu jest to, iż nie posiada życia, jest jedynie systemem zewnętrznym. Różnego rodzaju ukształtowania, obecne w nim, wynikają z rozwinięcia idei, która doprowadziła do powstania tegoż organizmu. Proces kształtowania wspomnianego wyżej systemu zewnętrznego należy już do przeszłości. W kontekście powyższych rozważań możemy mówić o związku między Ziemią a Systemem Słonecznym, jak również np. nachyleniu kuli ziemskiej do orbity i osi magnetycznej. Co ważne, ,,[…] w bliższym stosunku do tych osi i ich polaryzacji pozostaje rozdział morza i lądu, zwarte rozciąganie się lądu na północy, rozdzielenie i szpiczaste zwężanie się kontynentów ku południu, następnie podział na Stary i Nowy Świat i dalszy podział Starego Świata na kontynenty różniące się swym charakterem fizykalnym, organicznym i antropologicznym […] podział, do którego dołącza się pewna jeszcze młodsza i nie w pełni dojrzała charakterystyka – pasma górskie itd”[3].

Zauważyć jednak należy, iż martwa w ujęciu heglowskim Ziemia (sama w sobie totalność życia) staje się podmiotem procesu meteorologicznego, konsekwencją jest zapłodnienie, dzięki czemu wytwarza się ,,żywość”. Przejawem tego jest występowanie, najczęściej w morzach, przelotnej i punktowej żywości, np. porostów[4].

Analizując znaczenie geografii w koncepcjach Hegla należy wspomnieć o jego poglądach na duszę. Rozważania te umieszcza w tzw. filozofii ducha, w skład której wchodzą takie działy jak duch subiektywny, duch obiektywny oraz duch absolutny. Duszę niemiecki myśliciel określa jako ,,sen ducha”. Zgodnie z założeniami Hegla nie można oddzielać duszy od ciała. To właśnie w duszy duch żyje zgodnie z  tzw. ogólnym życiem planety, w tym kontekście wymienia między innymi różnice klimatów, różne pory roku[5].

Autor ten analizując geografię podkreśla te jej elementy, które jego zdaniem są ważne dla rozwoju myśli (w odróżnieniu od tych aspektów geograficznych, które opisać można jako różnorodną przypadkowość). Ze względu na rozwój ducha szczególne znaczenie mają bezwodne wyżyny, niziny tzw. kraj przejściowy oraz pomorze. W przypadku wyżyny podkreśla jej ogromne przestrzenie oraz wielkie stepy. W tym kontekście wymienia tereny Azji Środkowej, które były domem dla Mongołów, stepy ciągnące się od Morza Kaspijskiego po Morze Czarne. Wspomina o pustyniach w Arabii, obszarze zamieszkanym przez Berberów w Afryce i ziemie w Ameryce Południowej – okolice Orinoko i Paragwaj. Społeczności mieszkające na tych ziemiach charakteryzują się określonymi cechami, właściwymi tylko dla nich. Ze względu na fakt, iż gleby nie są w stanie, z powodu warunków atmosferycznych (rzadkie deszcze czy wylewy rzek) zapewnić pożywienia, ludzie trudnią się pasterstwem, prowadząc koczowniczy tryb życia.

Determinuje to charakter tychże ludzi jak również ich formy życia społecznego. Zauważyć można, iż kluczową kategorią jest rodzina, ustrój ma charakter patriarchalny. Osoby z wyżyn charakteryzują się także beztroską, nie potrafią myśleć o zapewnieniu sobie przeżycia w przyszłości, np. kiedy zmieni się pora roku. Ważnym aspektem życia ludzi wyżyn jest, zdaniem Hegla, brak stosunków prawnych, przejawem tego są skrajności, w jakie wpadają te ludy, są np. nimi krańcowa gościnność jak również rabunek. Zauważyć przy tym trzeba, iż wśród tamtejszych społeczności szczególnie wzmacnia się tendencja do rabowania, kiedy posiadają zwiększone kontakty z ludami, które, jak określa to Hegel, posiadają wysoką kulturę. Ludzie wyżyn żyją w gromadzie, czasami, w wyniku określonych podniet (Hegel ich nie opisuje w dokładny sposób) dochodzi w tych społecznościach do swoistego rodzaju skrajnego naprężenia. W jego wyniku, pokojowo wcześniej nastawione masy, rozpoczynają zbrojny marsz na kraje o wysokiej pozycji kulturowej. Konsekwencją jest zniszczenie i pustka. Przykładem historycznym może być okres sprawowania rządów przez Czyngis Chana czy Tamerlana. Jednocześnie zauważyć należy, iż żywotność tych ludów jest niewielka, kiedy już ruszyły na inne kraje, zniszczyły je całkowicie, pozostawiły po sobie zgliszcza, a jednocześnie same znikły z areny politycznej ówczesnego świata. Hegel porównywał je do leśnego potoku, który niknie ze względu na słabą żywotność.

Inny charakter mają niziny, czyli, zdaniem niemieckiego filozofa, równiny, których istotą jest to, iż przecinają je rzeki. Niziną są Chiny, Indie z takimi rzekami jak Ganges i Indus, Babilon wraz z Eufratem i Tygrysem czy też Egipt, który związany jest z Nilem. Cechą charakterystyczną tychże obszarów jest między innymi to, że powstają na nich wielkie państwa. Ma to związek z rolnictwem, które zmusza do osiadłego trybu życia. Pojawiają się określone prawidłowości, związane między innymi z porami roku, które wyznaczają rytm pracy. Konsekwencją tego jest tworzenie się własności ziemskiej, powstają podwaliny stosunków prawnych, na których tworzony jest system państwowy[6].

Innym ważnym elementem przestrzeni jest pomorze. Występuje ono wtedy, gdy rzeka lub morze doprowadza do przecięcia lądu ,,miedzy sobą’’. Niemiecki filozof odrzucał twierdzenia, iż woda jest czynnikiem dzielącym. Stawiał tezę odwrotną, iż woda ma charakter jednoczący. Ziemie w tym kontekście należy rozumieć jako porzecza. Jako przykład wymieniał Śląsk, który określał jako dolinę Odry; Czechy i Saksonię, stanowiące dolinę Elby. Podobnie rzecz ma się z morzami, które również łączą. Zdaniem niemieckiego filozofa dzielą jedynie góry, np. Pireneje oddzielają w sposób skuteczny Hiszpanię i Francję. Co ważne, podobnie można analizować relacje między kontynentami.

Hegel zauważał, iż stosunki między Europą a Ameryką i Indiami Wschodnimi, ze względu na szlak morski były dużo bardziej rozwinięte niż między kontynentem europejskim a wnętrzem Azji czy Afryki. Zdaniem Hegla morze, przez sposób postrzegania go wpływa na człowieka w pozytywny, aktywny sposób. Otóż morza wywołują w człowieku wrażenie nieskończoności, bytu, którego nie można ogarnąć. Człowiek dąży do przekroczenia tej nieskończoności, pragnie zdobywać, czy to rabując, czy też prowadząc handel. Pamiętać należy, iż człowiek zamieszkujący wyżyny jest przez nie przykuwany do ziemi, jak pisze Hegel, wchodzi w nieskończoną moc zależności.

Zupełnie inaczej ma się z morzem, przecież żeglując w celu zarobku ludzie narażają się na utratę nie tylko majątku, ale również własnego życia. W konsekwencji prowadzi to do uznania rzemiosła, bez którego nie byłoby możliwości pływania, jak i samego zarobku jako działań odważnych oraz szlachetnych. Pamiętać przecież należy, iż rzemiosło związane jest z męstwem, natomiast odwaga (jaką charakteryzują się żeglarze) z mądrością. Zdaniem Hegla, morze jest przebiegłe, niepewne oraz kłamliwe. Wydaje się spokojne, wręcz niewinne, nie stawia oporu wiatrowi czy innemu ciśnieniu. Szybko jednak może zamienić się we własne przeciwieństwo i stać się śmiertelnym zagrożeniem dla człowieka.

Zatem żeby pokonać morze, człowiek musi wykazać się większym sprytem niż woda. Przeciwko temu żywiołowi ludzie przeciwstawiają kawałek gruntu, czyli fragment drzewa, człowiek może liczyć tylko na siebie. Niemiecki filozof zauważał, iż tego rodzaju myślenie obce jest jednak niektórym krajom, które przecież z morzem są zetknięte. W tym kontekście wymieniał Chiny, których mieszkańcy nie postrzegają morza tak jak np. Europejczycy, dla Chińczyków jest ono tylko brakiem lądu. W przypadku kontynentu europejskiego zauważyć można, iż kraje nadmorskie stają się samodzielne, często wyodrębniają z innych państw, przykładem, który podawał niemiecki filozof jest Holandia, która wyewoluowała z Niemiec, czy Portugalia, uniezależniona od Hiszpanii.

Wszystkie powyższe rozważania prowadzą Hegla do ważnego dla jego systemu wniosku, otóż istnieją ostatecznie trzy części świata, istotą Afryki jest wyżyna, podstawą Azji jest przeciwieństwo porzeczy do wyżyn, zaś kontynent europejski jest wymieszaniem różnic[7]. Filozof niemiecki w sposób jednoznaczny łączył proces kształtowania się wolności z obszarem geograficznym. Stwierdzał przy tym, iż nastąpi w pewnym momencie ,,koniec dziejów'', będzie miało ono miejsce na kontynencie europejskim ,,w tym postępującym ze Wschodu na Zachód ruchu duch się urzeczywistnia i osiąga świadomość wolności, tj. jest wtedy ,,[…] w swym innobycie całkowicie u siebie, przywłaszczył sobie wszystko inne”[8].  

Hegel starał się w sposób szczegółowy opisać człowieka Wschodu, zastanawiał się nad mieszkańcami Chin, zauważał, iż nawet język czy pismo mieszkańców tego kraju świadczy o ich swoistego rodzaju ,,dziecięcości”. Język brzmi jak mowa dziecka, pismo zaś ma charakter obrazkowy, związany z tym wszystkim jest fakt, iż system polityczny ma charakter patriarchalny. Nieco inaczej wygląda to w Indiach, stoją one pod względem politycznym wyżej, niż Chiny, wspomnieć w tym kontekście należy panujący tam system kastowy, oznacza to, iż jednostka (jak np. w Chinach), nie przesłania wielości, ta ostatnia staje się coraz wyraźniejsza.

Zachowanie Hindusów, zdaniem Hegla, przypomina w swojej istocie wiek osoby młodej, która jeszcze nie weszła w okres młodzieńczy. Przejawem tego jest np. budowa ciał Hindusów, mężczyzn charakteryzuje chłopięcość, uroda kobiet zamieszkujących Indie jest krucha, nieziemska. Zdaniem Hegla naturę hinduską można porównać z duchem w stanie sennego marzenia. Jeszcze inaczej przedstawia się  sytuacja w cywilizacjach Persji, Asyrii czy Egiptu, owszem, człowiek – jednostka dąży do wyodrębnienia się z całości, jednak cały czas czuje, iż jest zależny od ogółu. Hegel podkreślał jednak, iż w przypadku tych krajów mamy do czynienia z postępem, szczególnie znaczenie posiadał Egipt, niemiecki filozof twierdził, że Egipt dążył do poznania samego siebie, zatem można się pokusić o twierdzenie, iż w tym przypadku duch dąży do tego, aby siebie zrozumieć[9].              

Zupełnie inaczej rzecz przedstawia się w starożytnej Grecji i Rzymie. System państwowy Greków przybiera charakter indywidualny, tą indywidualnością charakteryzują się instytucje społeczne, polityczne, przejawem jej jest obecna wśród Greków forma, skończoność i równowaga.

O ile w Egipcie mamy do czynienia z procesem wyłaniania się człowieka z natury, to w Grecji widzimy, iż jednostka ponownie do niej wraca, jednak już na innej, wyższej płaszczyźnie. W Grecji nie ma konfliktu między człowiekiem a naturą, ta ostatnia jest podstawą, na której mogą tworzyć się nowe idee. Jednak również u Greków duch nie dochodzi do pełnej świadomości samego siebie, przyczyna tkwi w fakcie, iż u Greków nadal było widoczne ,,zakotwiczenie’’ moralności w skończoności oraz w tym, co ludzkie. Stwierdzić jednak możemy, iż starożytna Grecja stanowi wiek młodzieńczy. Większą dojrzałość znaleźć można w Rymie (męski wiek dziejów). Człowiek, rozumiany jako jednostka poddaje się ogółowi, ale ma to już zupełnie inne znaczenie, iż w innych kulturach, otóż proces ten odbywa się na wyższej płaszczyźnie, można stwierdzić, iż jest to abstrakcyjna wolność, która przejawia się np. w rządach konstytucyjnych, człowiek posiada już uprawnienia[10].

Ważnym, czwartym okresem jest powstanie państwa germańskiego, zdaniem Hegla odpowiada on czasowi starości. Nie można tego mylić ze starością naturalną, gdyż starość ducha w rzeczywistości oznacza dojrzałość ducha, tym samym powraca on do jedni ,,państwo germańskie rozpoczyna się od pojednania w idei chrześcijańskiej, ale od pojednania dokonanego tylko samo w sobie, i dlatego państwo to rozpoczyna się raczej od olbrzymiego przeciwieństwa między zasadą duchową, religijną, a barbarzyńską rzeczywistością”[11].      

 

Hegel zauważał, iż pojawia się w tej epoce przeciwieństwo między duchową zasadą  królestwa ducha a barbarzyństwem świeckiego życia. Ta druga podporządkowuje się pierwszej, traci na jej rzecz swoje znaczenie. Jednak w niedługim czasie władza duchowna, wchodząc w świecką, również zaczyna tracić swoją moc. Konsekwencją tych procesów jest fakt tworzenia się rzeczywistego królestwa myśli, sam duch odnajduje siebie w życiu świeckim, a tym samym prowadzi do sytuacji, którą określić możemy jako organiczne istnienie w sobie[12].

W swoich rozważaniach filozof ten często używał pojęć, które mają, oprócz znaczenia filozoficznego, również geograficzne. W tym kontekście pisze o filozofii Wschodu i Zachodu. Zdaniem niemieckiego myśliciela cechą charakterystyczną dla wschodnich rozważań filozoficznych jest to, iż są one w rzeczywistości światopoglądem religijnym. Stawiał tezę, iż filozofię Wschodu określić można w dwojaki sposób – jako filozofię religijną lub też religię wschodnią mającą charakter filozoficzny. Zupełnie inna jest religia Zachodu (w tym kontekście można mówić o religii greckiej, rzymskiej czy chrześcijaństwie), niewątpliwie wyobrażenia religijne Zachodu mają mniej filozoficzny charakter.

Zdaniem Hegla wspomniana wyżej różnica religijności Wschodu i Zachodu wynikała przede wszystkim z faktu, iż na Zachodzie dominuje zasada indywidualności. Na Wschodzie natomiast, zdaniem niemieckiego myśliciela, moment podmiotowy nie zaistniał, zatem w dziedzinie religii dominują tam wyobrażenia ogólne (z tego też względu mówi się o istnieniu specyficznej filozofii Wschodu). Owszem, znajdziemy w tej religii wschodniej takie ,,indywidualności” jak Brahma czy Wisznu, jednak ten sposób postrzegania nie ma większego znaczenia, człowiek ponownie ,,rozpływa’’ się w bezmiarze. Pamiętać przy tym należy, iż wolność (oczywiście w ujęciu heglowskim) nie jest udziałem Wschodu, a zatem indywidualność nie może tam odgrywać większej roli[13]

Zdaniem Georga Hegla prawdziwa filozofia narodziła się na Zachodzie, początek jej dała Grecja. Wynikało to z faktu, iż właśnie tam zachodzi proces, który niemiecki filozof określał jako wschodzenie wolności samowiedzy ,,dopiero na Zachodzie wschodzi (geht […] auf) ta wolność samowiedzy i zagłębia się w siebie (geht […] in sich hunter) świadomość naturalna, a tym samym zstępuje i kieruje się ku sobie (geht […] in sich nieder) duch. W blasku Wschodu jednostka jedynie znika’’[14].

Oczywiście, Autor nasz nie neguje, iż początki greckiej filozofii i kultury, jak również rozwiązań społecznych sięgają Wschodu, z tamtego regionu przejęto szereg koncepcji, określony sposób myślenia. Jednak Grekom udało się, jak pisze niemiecki filozof, w skuteczny sposób ,,zatrzeć” obcość tego źródła. Przetworzyli otrzymane dobra intelektualne w ten sposób, iż można o nich powiedzieć, iż wywodzą się głównie od Greków[15]. Pamiętać jednak należy, iż geografia, należąca przecież do świata przyrody nie determinuje faktu historii, rozumianej jako proces sensowny. Wiąże się to z przekonaniem niemieckiego filozofa, iż  o sensie w historii można powiedzieć dopiero wtedy, gdy powstaje państwo. Jednym z ważniejszych założeń filozofii Hegla jest to, iż dopiero aktywność polityczna prowadzi do tego, iż człowiek, jego postępowanie, stają się niezależni od czynników zewnętrznych, w tym między innymi od geografii[16].     

Zauważyć można, w twórczości Hegla, iż zdarza mu się porównywać zjawiska społeczne do procesów o charakterze geograficznym. Tak jest np. w przypadku wojny, która jego zdaniem przyczynia się do tego, iż narody zachowują zdrowie etyczne. Co więcej, konflikt zbrojny powoduje, iż społeczeństwo staje się obojętne wobec procesów utrwalania się tego, co nazywamy określoność skończona. W tym kontekście zauważał, iż wojna jest niczym wiatr, który nie dopuszcza, aby jezioro uległo gniciu, wojna chroni przed gniciem naród[17].  

Stwierdzić jednakże należy, iż dla niemieckiego filozofa nie każda wojna ma słuszny charakter, opowiada się za takim konfliktem zbrojnym, którego celem jest urzeczywistnienie tego, co przynosi duch światowy. W tym kontekście zauważa, iż wojna, której celem jest jedynie powiększanie własnego terytorium prowadzi do wielu nieszczęść[18].

Jednocześnie Hegel akceptuje możliwość kolonizacji, czyli zasiedlanie obszarów znajdujących się poza granicami własnego kraju. Przyniesie to, jego zdaniem, korzyść w postaci zwiększenia dobrobytu owych emigrantów. Dopuszczał przy tym zarówno kolonizację sporadyczną, jak i systematyczną. Ludzie uzyskują dzięki niej możliwość znalezienia dla siebie obszarów, na których będą mogli zrealizować swoje pragnienia i zarazem potrzebę pracy. Niemieckiego filozofa nie odstraszała możliwość, iż kolonizacja prowadzić może do wojny miedzy państwami, stwierdzał, iż konflikt i tak jest wpisany w relacje między nimi. Podkreślić przy tym należy, iż Hegla nie można traktować jako osobę, która traktowała tereny zamorskie w sposób instrumentalny, iż są to ziemie, które należy jedynie eksploatować. Bynajmniej, w swoich pismach wyraźnie stwierdzał, iż nadanie koloniom niezależności wpłynie pozytywnie na kolonizatorów[19].   

Równie ważne dla Hegla było rozwijanie handlu Europy z posiadłościami zamorskimi, dochodziło w ten sposób do nawiązania relacji miedzy różnymi społecznościami, co przynosiło szereg korzyści, szczególnie w sferze kultury[20]. Analizując konkretne epoki historyczne, Hegel docenia znaczenie czynników związanych z szeroko rozumianą geografią. Przykładem może być Odrodzenie, niemiecki filozof z entuzjazmem wypowiadał się na temat tego okresu, pisał, iż pozytywnym aspektem Odrodzenia był rozwój sztuk pięknych, odrodzenie – rozwój nauk oraz, co podkreślał, odkrycie Ameryki, a także znalezienie drogi do Indii. Wszystko powyższe przyczyniło się, jak pisze niemiecki filozof, do jutrzenki, która zapowiada koniec okresu burz. Zakończy się noc średniowiecza, wejdzie światło ogólności. Pamiętać w tym kontekście należy, iż jest to okres, kiedy pragnienie odkryć geograficznych staje się czymś pięknym oraz szlachetnym[21].  

Niewątpliwie rozważania geograficzne wpisują się w filozofię Hegla. Jasnym być również musi, iż traktuje on szeroko rozumianą geografię jako jeden z wielu elementów swojego systemu filozoficznego. Jednak w przypadku tego myśliciela mamy do czynienia z bardzo ciekawym procesem, polegającym na próbie wpisania rozważań geograficznych w system filozoficzny, który niewątpliwie traktować należy jako wybitny przejaw myślenia teoretycznego. Owszem, geografia nie jest zasadniczym trzonem jego filozofii, jednak nawet Hegel nie był w stanie abstrahować od jej uwarunkowań.

Źródło: „Geopolityka” 2009, nr 1(2).

 


[1] Z. Kuderowicz, Filozofia nowożytnej Europy, Warszawa 1989, s. 638.

[2] G. Hegel, Encyklopedia nauk filozoficznych, Warszawa 1990, s. 363.

[3] Ibidem, s. 365.

[4] Ibidem, s. 366.

[5] E. Coreth, P. Ehlen, J. Schmidt, Filozofia XIX wieku, Kęty 2006, s. 80.

[6] G. Hegel, Wykłady o filozofii dziejów, Warszawa 2003, s. 114-115.

[7] Ibidem, s. 116-117.

[8] K. Löwith, Historia powszechna i dzieje zbawienia: Teologiczne przesłanki filozofii dziejów, Kęty 2002, s. 56.

[9] B. Fuller, Historia filozofii, t. II, Warszawa 1967, s. 333.

[10] Ibidem, s. 333-334.

[11] G. Hegel. Położenie geograficzne dziejów powszechnych [w:] Przestrzeń i polityka: Z dziejów niemieckiej myśli politycznej, opr. A. Wolff-Powęska, E. Schulz, Poznań 2000, s. 172.

[12] Ibidem, s. 172.

[13] Idem, Wykłady z historii filozofii, t. I, Warszawa 1994, s. 167-168.

[14] Ibidem, t. I s. 146.

[15] Ibidem, t. I s. 206.

[16] Z. Kuderowicz, Hegel i jego uczniowie, Warszawa 1984, s. 142-143.

[17] M. Wangrat, Wojna – instrument rozwoju historii według Hegla, <http://www.e-polity-ka.pl/a.2283.html> (28 III 2009).

[18] Ibidem, s. 3.

[19] P. Szymaniec, Heglowski model nowoczesnego państwa, <http://www.bibliotekacyfro-wa.pl/Content/24595/003.pdf> (29 III 2009).

[20] Ibidem, s. 33.

[21] K. Bal, Hegel o epoce i filozofii Odrodzenia: Przyczynek do interpretacji poglądów ideowo-społecznych Hegla, ,,Prace Filozoficzne”' 1971, t. IX, s. 13.

 

Print Friendly, PDF & Email

Komentarze

komentarze

Powrót na górę