„Ja, Wiktor Fiodorowicz Janukowycz, zwracam się do narodu ukraińskiego. Tak jak wcześniej, uważam się za legalnego prezydenta państwa ukraińskiego, wybranego nieskrępowaną wolą obywateli Ukrainy. Nie mogę pozostawać obojętny wobec tragicznych wydarzeń w mojej ojczyźnie. Uznaję, że podpisane przeze mnie i liderów ukraińskiej opozycji, w obecności szanownych partnerów zachodnich, 21 lutego porozumienie nie zostało zrealizowane.
Na ulicach wielu miast naszego kraju panuje ekstremizm. Pod moim adresem i moich współpracowników kierowane są groźby fizycznej likwidacji. Zmuszony jestem zwrócić się do władz Federacji Rosyjskiej z prośbą o zapewnienie mi osobistego bezpieczeństwa.
Niestety, wszystko, co dzieje się dziś w Radzie Najwyższej Ukrainy, nie nosi znamion legalności. Decyzje podejmowane przez parlament pod nieobecność wielu deputowanych Partii Regionów i innych frakcji, którzy obawiają się o swoje życie, a niektórzy z nich padli ofiarą przemocy i zmuszeni zostali do opuszczenia terytorium Ukrainy, są nielegalne. Jestem przekonany, że w tych warunkach wszystkie przyjmowane postanowienia wykażą swoją nieefektywność i nie zostaną zrealizowane.
Oświadczam, że w zaistniałej sytuacji jestem gotów do końca działać na rzecz realizacji kompromisowego porozumienia na rzecz wyjścia Ukrainy z głębokiego kryzysu politycznego. Wzywam do niezwłocznego przywrócenia konstytucyjnego porządku w kraju.
Obecnie staje się oczywiste, że, że naród na południowym wschodzie kraju i na Krymie nie toleruje braku rządów i faktycznego chaosu, w którym szefowie ministerstw wybierani są przez tłum zgromadzony na placu.
Jako urzędujący prezydent, nie zezwoliłem Siłom Zbrojnym Ukrainy na mieszanie się w bieżące wewnętrzne wydarzenia polityczne. Rozkazuję to również teraz. W przypadku jeśli ktokolwiek inny zacznie wydawać takie rozkazy siłom zbrojnym i strukturom siłowym, wówczas działania te będą niezgodne z prawem i będą nosić znamiona przestępstwa".
Źródło: ITAR-TASS
Tłum. L.S.
Fot. lenta-ua.net