Anna Oleszczuk: Stereotypy w stosunkach polsko-ukraińskich na przełomie XX i XXI w.

Anna Oleszczuk: Stereotypy w stosunkach polsko-ukraińskich na przełomie XX i XXI w.

Pol_UkrAnna Oleszczuk

Stereotypy historyczne – jako obrazy myślenia i odbioru otaczającego świata – zawsze występowały w stosunkach polsko-ukraińskich. Obraz sąsiedniego państwa lub narodu, widziany przez różne zdarzenia i procesy historyczne, często przedstawiany był i jest jako zestaw pewnych poglądów, które nie zawsze odpowiadały stanowi rzeczywistemu. Wzajemne negatywne i pozytywne postrzeganie polskiego i ukraińskiego społeczeństwa przechodziły rozwój odpowiedni do zakresu i intensywności kontaktów polsko-ukraińskich. W różnych okresach historii stereotypy powstawały,  zmieniały się i stopniowo znikały. Podobny proces odbywał się na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia.

Szczęśliwy bieg historii sprawił, że Polska i Ukraina równocześnie po upadku żelaznej kurtyny w Europie odzyskały niepodległość państwową i wkroczyły na drogę budowania podstaw społeczeństwa demokratycznego, wzorując się  na krajach zachodnich. Oba  państwa  zaczęły po nowemu patrzyć na wspólną  historię, teraźniejszość i przyszłość. Poprzez spory, dyskusje, próby  wzajemnego zrozumienia wspólnej, wielokrotnie tragicznej historii, zaczął rodzić się stopniowo dialog, mający racjonalne podstawy, który rzutował na współpracę polityczną, gospodarczą, wojskową, kulturalną. Nie powinno to być dla nikogo dziwne, ponieważ Polska i Ukraina-Kozaczyzna wielokrotnie  w ciągu swojego istnienia były silnie związane ze sobą więzami krwi i broni, były krajami sąsiednimi, mającymi nie tylko wspólne granice, ale również wspólną kulturę i bliskie religie.

Oba kraje położone są w centrum Europy, należą do Regionu Środkowo-Europejskiego i są od wieków związane z kulturą i cywilizacją europejską.  Polska w XVII-XVIII wieku była silniej związana z Europą Zachodnią, miała dosyć duży wpływ na rozwój edukacji i nauki na Ukrainie. Jak świadczy retrospektywna analiza dziejów,  kultura z  Zachodu szła przez Polskę na Wschód, na obszary Rusi, które obecnie należą  do Ukrainy, i dalej rozpowszechniała  się do granice imperium rosyjskiego. Ukraińcy nawet obecnie mogą brać przykład z narodu polskiego, który pierwszy w Europie ustanowił demokratyczną konstytucję, dającą równe prawa obywatelam Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Szczególnym przykładem siły moralnej Polaków była walka o niepodległość w dobie powstań narodowych w XIX wieku, ich udział w Wiośnie Ludów, gdy walczyli pod sztandarami z honorową dewizą ,,Za Wolność Naszą i Waszą”, w latach pierwszej wojny światowej i wojny z Rosją bolszewicką 1919-1920.[7].

Wzajemne negatywne i pozytywne postrzeganie polskich i ukraińskich społeczeństw zmieniało się proporcjonalnie do natężenia stosunków polsko-ukraińskich. Zasadniczą zmianą, jaka zaistniała po 1989 roku, było odpolitycznienie dziejopisarstwa. Historycy zaczęli badać problemy, które wcześniej ze względów ideologicznych nie były podnoszone. Odkryte zostały także archiwa sekretnie dotąd skrywające dokumenty, dotyczące ważnych spraw dla obu narodów, w tym także archiwa Federacji Rosyjskiej. Dostęp historyków do nowych, nieznanych dotąd, źródeł  archiwalnych zaowocował szeregiem nowych  prac naukowych, monografii i syntez, które rzucają nowe światło na wiele rozdziałów wspólnej historii narodu polskiego, ukraińskiego a także rosyjskiego. Tematy, uznawane dotąd jako białe plamy,  zaczęły stopniowo wypełniać i wypełniają luki w historii.  Nie jest to proces łatwy.   Rożny jest bowiem punkt widzenia i oceny tych samych wydarzeń przez historyków w naszych krajach. Wielokrotnie odmienna jest także akceptacja społeczna ustaleń historyków, chociaż pracują od kilku lat wspólne zespoły badaczy dziejów najnowszych i archiwistów. W lipcu 1993 r. została podpisana umowa o współpracy między Głównym Zarządem Archiwów przy gabinecie ministrów Ukrainy i Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych w Polsce. W jej wyniku rozpoczęto współpracę między archiwami obu państw, zaczęły odbywać się także wspólne konferencje [8].

W ukraińskich naukach politycznych i historycznych pojawił się cały ciąg badań, poświęconych różnym aspektom stosunków ukraińsko-polskich w okresie postkomunistycznym. W szczególności, w naukach politycznych nauk na uwagę zasługują prace takich autorów jak: Zelenko[5], Kyrylycz[6], Mocyk[10]; w naukach historycznych – Babak[3], Goryn[4], Luwko [9].

Ukraiński uczony Hahyla,  w swojej pracy „Stereotypy polsko-ukraińskich stosunków w polskiej prasie od lat 90-tych XX do początku XXI w.” uważa, że głównymi problemami ukraińskiej historii są stereotypowe wyobrażenia stosunków Rusi Kijowskiej i Królestwa Polskiego w X–XII wieku, pobyt przynależność etnicznych terytoriów ukraińskich do Korony Królestwa Polskiego, relacje między Ukraińcami, Polakami w monarchii autro-węgierskiej i imperium rosyjskim, narodowe odrodzenie Ukraińców w XIX w., polsko-ukraińskie konflikty w XX w. (wojna 1918–1920 lat., ukraińska mniejszość w Polsce międzywojennej, zbrodnia wołyńska, akcja “Wisła” i in.)[11]. Znaczącą rolę w podsycaniu tych konfliktów odegrał czynnik zewnętrzny – działalność niemieckich władz okupacyjnych, partyzanci komunistyczni, sowiecka tajna policja. Dopiero w końcowym etapie wojny, gdy stało się jasne, że ukraińskie i polskie grupy partyzanckie przegrały, UPA i Armia Krajowa zacząły współpracować, przynajmniej częściowo, zawierając umowę wiosną 1945 roku, ale było już za późno.

Przeszkodą na drodze do pełnego pojednania, szerokiego porozumienia i jednoczenia się obu narodów oraz hamulcem w kontaktach na szczeblu państwowym są uprzedzenia, negatywne stereotypy i przejawy wrogości, zrodzone dramatycznymi wydarzeniami przeszłości. Ponad tysiącletnia stosunków historia polsko-ukraińskich obejmuje zarówno ich pozytywne przejawy, tak i tragiczne. Na pamięć historyczną obu narodów bardzo mocne wpłynęły się dramatyczne wydarzenia II wojny światowej i lat powojennych, przyczyny których sięgają XX wieku, czasu narodzin współczesnych ideologii nacjonalistycznych. W dzisiejszych czasach z obu stron włożyć niemało wysiłku, aby i Ukraińcy, i Polacy potrafili pokonać te stereotypy i bez emocji   zaczęli oceniać wspólną historię, która ich rozdziela. Przed uczonymi staje wiele pytań dotyczących przeszłości obu narodów. Niewątpliwie tragedią była czystka etniczna skierowana przeciw Polakom, która po dziś dzień istnieje w świadomości społeczeństwa polskiego [2].

Krzysztof Gawin w artykule „Nie zaleczone rany.  Stosunki polsko-ukraińskie wczoraj i dziś” zaznacza, że jedną z tragicznych kart w historii Polaków i Ukraińców jest sprawa etnicznych czystek, popełniona na ludności polskiej na Wołyniu [1]. Mimo różnych  twierdzeń, że było to przestępstwo, podobne do holokaustu, w ukraińskiej literaturze, głównie nacjonalistycznej, rozbrzmiewają głosy, które zaprzeczają jakiejkolwiek odpowiedzialności strony ukraińskiej za te zbrodnie. Tacy  ukraińscy badacze jak: W. Serhijszuk, M. Suwickuj zaprzeczają dosyć rozpowszechnionemu w Polsce stereotypowi Ukraińca-ludobójcy i wskazują na rolę UPA jak obrońcy ukraińskiego obszaru Zakerzonia. Problemem w tej sprawie jest to, że z polskiej strony pojawiły się głosy o wrogości wszystkich Ukraińców w stosunku do Polaków (polscy historycy Władysław Filar,  Ewa i Władysław Siemaszko uważają,  że celem działalności OUN-UPA było zniszczenie wszystkich Polaków). Z drugiej strony, występują i tezy, że nieporozumienia między Polską i Ukrainą wynikają z  ucisku,  który Polacy stosowali wobec Ukraińców w ciągu istnienia I i II Rzeczypospolitej. Dziś, w świetle wielu dokumentów z polskich i b. radzieckich archiwów, obie te skrajne tezy można uznać za nieprawdziwe i odnieść je do mitów. Odpowiedzialnością za przestępstwa jakiegoś odłamu społeczeństwa nie można obarczać całego narodu.

Obchody rocznicy tych tragicznych wydarzeń nabrały charakteru politycznego i często zredukowanego wyłącznie do opozycji wobec przeszłości. Prezydenci Polski i Ukrainy wspólnie upamiętnili Polaków zamordowanych przez Ukraińców w Porycku (2003), Ukraińców, którzy zginęli z rąk Polaków w Pawłokomli (2006). Ale „zapomniano”, na przykład, o Hrubieszowie, w którym 27-28 maja 1946 Armia Krajowa i UPA dokonały wspólnej kampanii przeciwko komunistom. Prawie niepostrzeżenie przeszła w Polsce i na Ukrainie 90. rocznica powstania Układu Warszawskiego. Taka „polityka historyczna” nie sprzyja rozwojowi stosunków polsko-ukraińskich. Wydaje się, że historia się powtarza. Tak jak w przeszłości, Rosja dzieli nasze narody i nadal stara się to robić naszymi własnymi rękoma.

Przed polskimi i ukraińskimi uczonymi stoi zadanie  obiektywnej oceny historii. Pierwszym krokiem na drodze do porozumienia stała się premiera dokumentalno-publicystycznego wieloodcinkowego filmu „Zespół pamięci” (20.08.2009 r. w Kijowie), poświęconego polsko-ukraińskim konfliktom na Wołyniu.

W komunistycznej Polsce aktywnie upowszechniany był negatywny stereotyp Ukraińców. W sowieckiej Ukrainie również negatywny stereotyp Polaków. W tej sytuacji, rzecznikami porozumienia polsko-ukraińskiego stali się przedstawiciele polskiej elity narodowej na emigracji. Bogdan Osadczuk i zespół, w skład którego wchodziło trzech orędowników pojendjania z Ukraińcami Juliusz Mieroszewski, Józef Łobodowski i Jerzy Stempowski, – pod patronatem redaktora naczelnego "Kultury", Jerzego Giedroycia, dokonał przełomu w stosunkach polsko-ukraińskich, najpierw na emigracji, a następnie stopniowo w Polsce.

Tworzenie nowoczesnego obrazu Ukrainy w polskiej prasie nastąpiło w 2004 roku. Po pomarańczowej rewolucji, ukraiński stereotyp znacząco zmienił się z negatywnego (neutralnego) na pozytywny. Pomarańczowa rewolucja zdemaskowała wiele mitów i stereotypów na temat Ukrainy. Zmieniono polityczne stereotypy: „sowietyzmu”, „ukraińskiej przestępczości” na „pomarańczową Ukrainę” i „pomarańczową opozycję”.

Redaktor naczelny “Gazety Wyborczej” Adam Michnik uważa, że dobre stosunki między Polską i Ukrainą powinniśmy zachowywać i rozwijać bez względu na władzę, jaka rządzi Ukrainą. Na pytanie Radio Swoboda o to, czy w całości zostały zburzone antyukraińskie stereotypy w Polsce, Adam Michnik odpowiedział: “Stereotypy czasami żyją same w sobie. Było by nieprawdą powiedzieć, że w Polsce ich całkiem nie ma. Ale zmieniły się proporcje. Przedtem te stereotypy dominowały, teraz odeszły na margines”[12].

Ale dla takiego udanego i obopólnie korzystnego rozwoju, Polska i Ukraina powinny budować swoje relacje na glebie prawdy historycznej. Trudnych epizodów historii, jak operacja “Wisła”, zdaniem Adama Michnika, nie należy przemilczać, ale należy wyciągać z nich wnioski, aby więcej się nie powtórzyły. Dlatego w warunkach współczesnego społeczeństwa informacyjnego, gdzie masowe media są kluczowym nośnikiem informacji, ważne jest rozpowszechnianie bardzo  rzetelnej  informacji o tym, że w stosunkach polsko-ukraińskich rozpoczął się proces łamania starych stereotypów (w większości negatywnych) i tworzenia nowych obrazów wzajemnego postrzegania.

Pojednanie polsko-niemieckie zaczęło się, gdy niemieccy i polscy biskupi wzajemnie napisali list z bardzo prostym przesłaniem: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Wielu Ukraińców mówi: „Dlaczego mamy przepraszać Polaków? Rządzili nami przez tyle wieków”. Warto jednaj zauważyć, że w konflikcie między Niemcami a Polską, to Polska była ofiarą, a Polacy potrafili znaleźć siłę, aby powiedzieć „przepraszam”. Nie może być pojednania, gdy tylko jedna strona, będzie sypać popiół na głowę. Dobrze znany jest fakt, jaki wpływ na los dwóch sąsiednich narodów miał symboliczny gest Willego Brandta (1970), który w czasie oficjalnej wizyty w Warszawie, przełamał powojenny stereotyp „niemieckiego wroga”.

Ukraińcy muszą znaleźć w sobie siłę, aby obiektywnie spojrzeć na swoją historię i przeprosić, wyznać poczucie winy w stosunku do wydarzeń, które są białą plamą w rozwoju stosunków polsko-ukraińskich. Widać to przy polsko-ukraińskim konflikcie wokół Cmentarza Orląt we Lwowie. Zaangażowanie dwóch kościołów i wspólne modlitwy na cmentarzu były bardzo wzruszające. Zabrzmiały szczere słowa po nabożeństwie, po wspólnej modlitwie o pokój duszy Ukraińców i Polaków, którzy zginęli w walce przeciwko sobie. I te słowa: „przebaczamy wam i prosimy o przebaczenie” – słowa, które mają niezwykłą moc.

***

Anna Oleszczuk – doktorantka Wydziału Historycznego Narodowego Uniwersytetu w Kamieńcu Podolskim.

***

Bibliografia

1. Krzysztof Gawin . Nie zaleczone rany. Stosunki Polsko Ukraińskie wczoraj i dziś // Konspekt. nr 2-3 – Kraków 2006. S 26.

2. Polska – Ukraina: dialog w strefie pogranicza / Jan Kieniewicz. Warszawa: Jezuici, 1996.- S 65-73.

3. Babak O. Í. Polítika Pol'shchí shchodo Ukraíni (kínets' 1980-kh – 1990-í roki): Avtoref. dis . kand. íst. nauk: 07.00.02 / Ín-t ukr. arkheogr. ta dzhereloznav. ím. Grushevs'kogo NANU. – K., 2002. – 19 s.

4. Gorun D. Í. Ukraíns'ko-pol's'kí vídnosini (1991 – 1997 rr.): Avtoref. dis . kand. íst. nauk : 07.00.02 / Odes. derzh. un-t ím. Mechnikova. – Od., 1999. – 17 s.

5. Zelen'ko G. Í. Ukraí'na í Pol'shcha: modelí polítichnoí modernízatsíí: Avtoref. dis . kand. polít. nauk : 23.00.02 / Ín-t polít. í yetnonats. dosl. NANU. – K., 2001. – 20 s.

6. Kirilich V. P. Ukraí'ntsí v Pol'shchí: problema zberezhennya yetnonatsíonal'noí ídentichností yak chinnik ukraíns'ko-pol's'kikh vídnosin: Avtoref. dis . kand. polít. nauk: 23.00.04 / Ín-t mízhnar. vídn. Kiív. nats. un-tu ím. Shevchenka. – K., 2001. – 20 s.

7. Kochubey T. Ukraína í Pol'shcha u formatí osvítníkh problem //Pam'yat' stolít', ?5, 2006. S. 32-35.

8. Kreslo A. S. Pol's'ko-ukraí?ns'kí stosunki y obraz Ukraíni u pol's'kíy presí (1991-2003): Monografíya. – L'vív : LNU ím. Franka, 2005. – 128 s.

9. Lishko V. V. Ukraíns'ko-pol's'kí zv'yazki v galuzí kul'turi (1991 – 1999 rr.): Avtoref. dis . kand. íst. nauk : 07.00.01 / Nats. ped un-t ím. Dragomanova. – K., 2002. – 16 s.

10. Motsok V. Í. Suchasní ukraíns'ko-pol's'kí mízhderzhavní vídnosini: polítichniy aspekt: Avtoref. dis . kand. polít. nauk : 23.00.02 / Chernív. nats. un-t ím. Fed'kovicha. – Chernív., 2002. – 20 s.

11. Khakhula L. Stereotipi pol's'ko-ukraí?ns'kikh vídnosin u pol's'kíy presí 90-kh rr. KHKH st. – pochatku KHKHÍ st. // Ukraína: kul'turna spadshchina, natsíonal'na svídomíst', derzhavníst'. 17/ 2008. S 618-622.

12. www.radiosvoboda.org/content/article/950667.html

Print Friendly, PDF & Email

Komentarze

komentarze

Powrót na górę