Kamil Gołaś: Okres “strategicznego partnerstwa” w relacjach Rosja – USA

Kamil Gołaś: Okres “strategicznego partnerstwa” w relacjach Rosja – USA

611px-USSeal[1]Kamil Gołaś

Koniec zimnej wojny i upadek ZSRR stały się wyzwaniem dla elit politycznych obu mocarstw. Dla Stanów Zjednoczonych najważniejsze stało się osiągnięcie pełnego zwycięstwa w zimnej wojnie, a więc, według mniemania amerykańskich przywódców, zapewnienie pokoju. Miało to zostać osiągnięte poprzez włączenie Rosji do grona państw demokratycznych i wolnorynkowych. Uważano, że spowoduje to znaczny wzrost bezpieczeństwa międzynarodowego oraz ostatecznie dowiedzie, że USA są supermocarstwem nie tylko militarnym, ale również politycznym.[1]

Z kolei dla Rosji najistotniejsze stało się uzyskanie pozycji międzynarodowej tożsamej z ZSRR, której podstawą miały być równoprawne stosunki z USA.[2] Tak właśnie narodziła się idea „strategicznego partnerstwa”.  Problemem w tej kwestii było jednak różne rozumienie tego pojęcia przez obie strony. Dla Rosjan oznaczało ono swego rodzaju kondominium strategiczne nad światem. W wizji tej obaj partnerzy współpracowaliby nad utrzymaniem porządku światowego i w równym stopniu ponosiliby za niego odpowiedzialność.[3] Amerykanie natomiast propozycję strategicznego partnerstwa rozumieli jako zaproszenie Rosji do współpracy, ale jako „młodszego partnera”, czyli faktycznie jako sugestię uznania przez Rosję amerykańskiego przywództwa w świecie.[4]

Pierwszym krokiem w stosunkach Federacja Rosyjska – USA było spotkanie prezydentów obu państw w Camp David w lutym 1992 r. George Bush  i Borys Jelcyn oświadczyli, iż mocarstwa przestają traktować się jako wrogowie.[5] Istotne znaczenie w kreowaniu nowej jakości w stosunkach Rosja – Stany Zjednoczone miała również Karta Amerykańsko – Rosyjskiej Przyjaźni i Partnerstwa podpisana w czerwcu 1992 r.  W dokumencie zapewniano, że sygnatariusze, w oparciu o wzajemne zaufanie i szacunek, będą rozwijać przyjazne i partnerskie relacje.[6]

Zawarto również porozumienia o rozwoju stosunków ekonomicznych, o współpracy w kosmosie, o zniszczeniu i zabezpieczeniu broni oraz zapobieżeniu jej rozprzestrzeniania, podpisano oświadczenie w sprawie broni chemicznej i deklarację o konwersji zbrojeń.[7] Kolejnym ważnym wydarzeniem politycznym, które miało symbolizować zbliżenie obu mocarstw było podpisanie traktatu START II 3 stycznia 1993 r. Było to swego rodzaju zwieńczenie polityki administracji Busha wobec Rosji.[8]

Jednak politykę poparcia dla reform rosyjskich kontynuował Bill Clinton. W aspekcie politycznym mogą świadczyć o tym spotkania w kwietniu 1993 r. w Vancouver oraz w styczniu 1994 r. w Moskwie. Dla Rosji wspomniane poparcie było istotne również w związku z jego finansowym wymiarem. Rosjanie zdawali sobie sprawę, że Stany Zjednoczone są faktycznym dysponentem wielu międzynarodowych instrumentów finansowych.[9] Dla przykładu: 1 kwietnia 1992r. G – 7 udzieliła Rosji pomocy w wysokości 24 mld $ (w tym 6,6 mld $ od USA), w kwietniu 1993 r. 28,4 mld $ (w tym 2,5 mld $ od USA). Dało się jednak zauważyć tendencję do zmniejszania pomocy finansowej w kolejnych latach. Było to związane ze stopniową reorientacją polityki Federacji Rosyjskiej wobec Zachodu, jak również z uświadomieniem sobie przez elity zachodnie słabości Rosji, a tym samym względnego braku zagrożenia z jej strony.[10]

Kordialne stosunki między przywódcami Rosji i Stanów Zjednoczonych oraz „strategiczne partnerstwo” potwierdzane jeszcze na początku 1994 r. na szczycie w Moskwie były już tylko pozorami. Coraz częściej ujawniały się konflikty interesów oraz skrywane żale elit rosyjskich w stosunku do państw zachodnich a szczególnie do USA. W rzeczywistości już w 1993 r. Moskwa uznała „miodowy miesiąc” w stosunkach z Waszyngtonem za zakończony.[11] Do głównych kontrowersji zaliczyć można:

  • Nieadekwatną, w mniemaniu Rosjan, w stosunku do potrzeb pomoc finansową ze strony Zachodu. Rosjanie uważali, że Zachód winien jest im tej pomocy udzielić w związku z faktem, że imperium sowieckie „jednostronnie zakończyło zimną wojnę”, bezkrwawo godząc się na rozpad bloku socjalistycznego.[12]
  • Rosję zaczęło irytować coraz bardziej triumfalne odnoszenie się USA do swojego zwycięstwa w zimnej wojnie, co było nie do przyjęcia dla Rosjan ze względów psychologicznych i przywiązania do supermocarstwowej pozycji ZSRR.[13]
  • Rosyjski handel bronią i technologiami militarnymi z państwami o „niepewnej” reputacji oraz takimi, które miały tendencje do sprzeciwiania się polityce Stanów Zjednoczonych. Chodziło tu przede wszystkim o: kontrakt na budowę bloku elektrowni jądrowej w Iranie, sprzedaż Indiom rakietowych silników kriogenicznych i paliwa do silników rakietowych, współpraca technologiczna z Chinami, dostawa samolotów do Malezji. Rosjanie doszukiwali się w postawie USA względem tych transakcji również podtekstu ekonomicznego. Należy bowiem pamiętać, że Rosja była głównym konkurentem USA jeżeli chodzi o handel bronią i technologiami militarnymi.[14]
  • Odmienne stanowisko obie strony zaprezentowały wobec konfliktu na Bałkanach w 1994 r.  21 stycznia Duma Państwowa przyjęła wniosek o „niedopuszczalności użycia siły przeciw którejkolwiek ze stron konfliktu jugosłowiańskiego”. Zapis ten wyraźnie sugeruje poparcie dla strony serbskiej dysponującej znaczną przewagą w sile militarnej wobec swoich oponentów. USA opowiadały się wyraźnie przeciwko stronie serbskiej. Rosjanie starali się również mediować miedzy stronami konfliktu oraz wystąpili z inicjatywą utworzenia specjalnej grupy kontaktowej, która miała przyczynić się do rozwiązania konfliktu.[15]
  • Kwestia sankcji nałożonych na Irak również rzutowała na stosunki rosyjsko – amerykańskie. Rosja co prawda poparła decyzję Rady Bezpieczeństwa o przedłużeniu obowiązywania sankcji nałożonych na Irak, ale jednocześnie opowiedziała się za jak najszybszym zniesieniem embarga na eksport ropy naftowej. Rosjanie podjęli rozmowy z Irakijczykami o współpracy w dziedzinie górnictwa naftowego, nie czekając na losy tej inicjatywy. Niewygodna dla USA była również wizyta Andrieja Kozyriewa w Bagdadzie i jego oświadczenie, że Irak nie rości żadnych pretensji to Kuwejtu i uznaje jego niepodległość. Niezadowolenie USA wynikało z faktu, że rosyjski minister „popsuł” przygotowywaną przez Amerykanów akcję w Iraku, co miało znaczenie nie tylko dla polityki zagranicznej ale również wewnętrznej USA.[16]
  • Koncepcja rozszerzenia NATO o państwa Europy Środkowo – Wschodniej była dla Rosjan, w omawianym okresie, nie do przyjęcia. Obawiali się zachwiania równowagi pozimnowojennej w Europie. Do tej pory Europa Środkowo –Wschodnia była swego rodzaju barierą między Rosją, a jej „przeciwnikami” z NATO. Dla Rosji był to ważny aspekt jej bezpieczeństwa europejskiego. Rosjanie uważali, że rozszerzenie NATO narusza ich strefę wpływów w Europie oraz może stanowić wstęp do ofensywnych działań sojuszu przeciwko Rosji. Powodem do niepokoju był również fakt, że był to system bezpieczeństwa, w którym nie uczestniczyła Rosja.[17]
  • Pośrednio związana z poprzednią była kwestia relacji NATO i OBWE. Dla Rosji Pakt Północnoatlantycki był przeżytkiem zimnej wojny. Rosja postulowała jego rozwiązanie lub w ostateczności zachowanie jako organu Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Chodziło tu o możliwość wpływania Rosji na działanie Paktu oraz zapobieżenie izolowaniu Rosji od problemów bezpieczeństwa europejskiego.[18]
  • Elementem wpływającym na ochłodzenie stosunków amerykańsko – rosyjskich była także krytyka działań Federacji w Czeczenii oraz państwach WNP. Rosjan irytowała nie tyle sama krytyka co podważanie przez Amerykanów wyłączności interesów Rosji na wymienionych obszarach.[19]

Oczywiście należy zauważyć, że następowały próby łagodzenia rozbieżności, szczególnie ze strony USA, które obawiały się, że nadmierna krytyka może osłabić pozycję Jelcyna. Przykładem takiej sytuacji było wyciszanie krytyki na temat Czeczenii w latach 1994 – 1996. Amerykanie uważali bowiem, że Rosja jelcynowska jest lepszym i bezpieczniejszym parterem lub nawet rywalem niż państwo rządzone przez komunistów lub nacjonalistów. Niestety sytuacji nie pomagał fakt, że wszelkie ustępstwa ze strony USA, Rosja natychmiast skrupulatnie wykorzystywała na swoją korzyść.[20]

Z biegiem czasu ranga stosunków USA – Rosja zaczęła być obniżana. „Strategiczne partnerstwo„ zostało zastąpione przez „pragmatyczne” lub „realistyczne partnerstwo”, pojawiło się nawet określenie „strategicznego sojuszu z rosyjskimi reformami”.[21] W rezultacie koncepcja „strategicznego partnerstwa” pozostała niezrealizowanym hasłem. Wydaje się, że powodem niepowodzenia w ustanowieniu stosunków na takim poziomie było z jednej strony, niedostateczne rozpoznanie sytuacji w Rosji przez stronę amerykańską, a z drugiej, zbyt daleko idące postulaty i nadzieje Rosjan, nieprzystające do ówczesnych warunków międzynarodowych. Niektórzy badacze wysuwają opinię, że obie strony w omawianym okresie „niedojrzały” do „strategicznego partnerstwa”.[22] Choć oczywiście należy przyznać, że ten pierwszy okres w stosunkach amerykańsko – rosyjskich miał istotne znaczenie dla dalszego kształtu tych relacji, a więc również dla bezpieczeństwa międzynarodowego.

 


[1] J. Kiwerska: Gra o Europę… s. 257 – 259

 

[2] M. Kaczmarski: Rosja na rozdrożu: polityka zagraniczna Władimira Putina. Warszawa: „Sprawy Polityczne” 2006.  s. 16

 

[3] M. Raś: Ewolucja polityki zagranicznej… s. 59 , J. Kiwerska: Gra o Europę… s. 262 – 263, S. Bieleń: Polityka zagraniczna Rosji. s. 304

 

[4] M. Raś: op. cit. s. 60

 

[5] S. Bieleń: op. cit. s. 304

 

[6] M. Raś: op. cit. s. 59

 

[7] J. Stachura: Pozycja Rosji w polityce amerykańskiej. W: Polityka Wschodnia nr 2/1999.  s. 52

 

[8] J. Kiwerska: op. cit. s. 261

 

[9] M. Raś: op. cit. s. 61

 

[10] S. Bieleń: op. cit.  s. 305

 

[11] J. Kiwerska: op. cit. s. 262 – 263,  M. Raś: op. cit. s. 63

 

[12] M. Raś: op. cit. s. 60 – 61

 

[13] S. Bieleń: op. cit. s. 304

 

[14] I. Topolski: op. cit. s. 226 – 227

 

[15] Eurazja 1994 nr 5 – 6  s. 15 – 16

 

[16] Tamże. s.  16 – 17

 

[17] O. Podvorna: Stosunki Federacji Rosyjskiej ze Stanami Zjednoczonymi. W:  Federacja Rosyjska w stosunkach międzynarodowych. Red. A. Czarnocki, I. Topolski  s. 165

 

[18] W. Multan: Wizje bezpieczeństwa europejskiego. Warszawa: Dom Wydawniczy ELIPSA 1997. s.  63

 

[19] W. Baluk, R. Szafraniec: Polityka wobec Zachodu…  s. 141

 

[20] M. Raś: op. cit. s. 65

 

[21] Tamże. s. 66

 

[22] J. Stachura: Pozycja Rosji… s. 54 – 56, J. Kiwerska: op. cit. s. 276 – 277,  M. Raś: op. cit. s. 66,  M. Kaczmarski: op. cit. s. 53 – 54

 

Print Friendly, PDF & Email

Komentarze

komentarze

Powrót na górę