O potęgometrii. Wywiad z prof. Mirosławem Sułkiem

O potęgometrii. Wywiad z prof. Mirosławem Sułkiem

Rozmowa z prof. dr. hab. Mirosławem Sułkiem z Uniwersytetu Warszawskiego

REDAKCJA: Panie Profesorze, zacznijmy od pytania wprowadzającego, dla laików. Czy mógłby Pan przedstawić definicję, czym jest, a czym nie jest „potęgometria”?

MIROSŁAW SUŁEK: Potęgometria jest ilościowym „przedłużeniem” potęgonomii – nauki zajmującej się potęgą jednostek politycznych. Jest to nauka o potędze (mocy, sile) jednostek politycznych (państw, ścisłych sojuszy, ugrupowań polityczno-gospodarczych) w stosunkach międzynarodowych. Zajmuje się istotą potęgi, jej przejawami, kryteriami mocarstwowości oraz klasyfikacją jednostek politycznych ze względu na profil swej potęgi. Potęgometria – jej proponowanym odpowiednikiem w języku angielskim jest powermetrics – zajmuje się z kolei pomiarem potęgi oraz modelowaniem, symulacjami i prognozowaniem międzynarodowego układu sił i jest subdyscypliną potęgonomii.

Oba nurty badawcze pełnią funkcje pomocnicze wobec nauki stosunków międzynarodowych. O wzroście zainteresowania metodami pomiaru potęgi państw świadczą publikacje, operujące terminem „potęgometria”. Nazwa „potęgometria” wiąże „potęgę” i „pomiar” i w tym sensie jest analogiczna do innych – zbudowanych na tej zasadzie – nazw. Należy do nich np. „biometria” (nauka o prawach rządzących zmiennością cech populacji organizmów żywych, oparta na metodach i twierdzeniach statystyki matematycznej), „psychometria” (dział psychologii zajmujący się zagadnieniami związanymi z pomiarem zjawisk i procesów psychicznych), „socjometria” (dział socjologii zajmujący się procesami kształtowania się wzajemnych stosunków między ludźmi i ich mierzeniem).

Dla potęgometrii swego rodzaju wzorcem metodologicznym jest „ekonometria”. Według O. Lange „Ekonometria – to nauka zajmująca się ustalaniem za pomocą metod statystycznych konkretnych ilościowych prawidłowości zachodzących w życiu gospodarczym”. Warto dodać, że w czasach gospodarki socjalistycznej próbowano wprowadzić – na wzór ekonometrii – planometrię, która miała wiązać organiczne metody ekonomiczne, matematyczne i statystyczne, stosowane w planowaniu bieżącym i perspektywicznym oraz w zarządzaniu produkcją społeczną.

REDAKCJA: W tytule jednej z książek Pana Profesora jest mowa o "potęgonomii". Czy może Pan Profesor wytłumaczyć różnice między tymi dwoma pojęciami, tj. potęgonomii i potęgometrii?

MIROSŁAW SUŁEK: Jak powiedziałem wyżej, potęgonomia ma raczej charakter opisowy, potęgometria – operacyjny, chciałoby się rzecz „inżynierski”. Innymi słowy, ustalenia potęgonomii są przekształcane we wzory, modele, które są podstawą symulacji międzynarodowego układu sił, czyli dokonywania nieinwazyjnych, bezkrwawych i tanich eksperymentów. Symulacje pomagają nam określić prawdopodobny kierunek zmian w międzynarodowym układzie sił (w skali globalnej, regionalnej czy lokalnej) lub uzyskać odpowiedź na pytanie „co by było, gdyby…?” Np. Gdyby zwiększyć wydatki wojskowe o 100%, czy gdyby powstał określony sojusz polityczno- militarny itp. Oczywiście mogę sobie wyobrazić, że potęgometria jest w stanie wchłonąć również zagadnienia potęgonomii i wtedy mielibyśmy do czynienia wyłącznie z potęgometrią, co chyba staje się faktem.

REDAKCJA: Proszę powiedzieć jaki jest stan prac potęgometrycznych w Polsce w porównaniu do innych krajów?

MIROSŁAW SUŁEK: Jest stosunkowo mało państw, w których rozwijają się badania potęgometryczne. Polska należy do tej mniejszości. Nie mam pełnego rozeznania, ale można powiedzieć, że najbardziej zaawansowane są Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny. Zauważalne są również Indie. Pojedynczy badacze pojawiają się również w innych krajach m.in. w Iranie, Turcji, Brazylii. W Polsce badania potęgometryczne rozpoczęły się na dobre na początku bieżącego wieku. Aktualnie tworzy się środowisko i w najbliższej przyszłości mamy szansę być w czołówce. Warto podkreślić, że w wielu nawet dość znaczących krajach, potęgometria nie istnieje w świadomości badaczy czy polityków. Pomóc w tym powinna strona internetowa Powermetrics Information Network (http://powermetrics.bplaced.net), uruchomiona 1.01.2011 r. Powstała ona w wyniku współpracy z doktorantem German Institute of Global and Area Studies na Uniwersytecie w Hamburgu Karlem Höhn’em, który napisał pracę doktorską Geopolitics and the Measurement of National Power (Hamburg 2011). Strona jest platformą wymiany poglądów i doświadczeń naukowców, zajmujących się modelowaniem i pomiarem potęgi jednostek politycznych.

REDAKCJA: Jaka według Pana będzie rola potęgometrii w rozwoju myślenia w kategoriach geopolitycznych w Polsce? Innymi słowy jak potęgometria może wpłynąć na realne procesy decyzyjne i politykę państwa w instytucjach związanych z bezpieczeństwem jak MSZ, MON, SWW, SKW etc.?

MIROSŁAW SUŁEK: Trzeba od razu powiedzieć, że potęgometria to dyscyplina stricte geopolityczna. Można wręcz powiedzieć, że potęgometria to ilościowe podejście do geopolityki. Geopolityka zajmuje się potęgą jednostek politycznych, jej zmianami w czasie i przestrzeni, innymi słowy międzynarodowymi układami sił, czyli potęg. Potęgometria stara się określić ściśle, jak wielkie są to siły, jaki jest ich profil i miejsce poszczególnych jednostek politycznych w cyklu siły. Dzięki modelowaniu i symulacjom jest również w stanie określić kierunki ewolucji międzynarodowego układu sił w sposób znacznie bardziej zobiektywizowany w stosunku do oceny „na oko” czy na wyczucie.

Potęgonomia i potęgometria daje szansę lepszego zrozumienia natury potęgi i jej roli w życiu międzynarodowym. Potęgometria pozwala dość precyzyjnie określić, czy dane państwo jest supermocarstwem, mocarstwem światowym, wielkim mocarstwem, czy może tylko mocarstwem lokalnym. Politycy większości krajów mają tendencje do wyolbrzymiania swojej potęgi. Według kryteriów przyjętych przeze mnie, Stany Zjednoczone nie tylko nie są żadnym hiper- czy supermocarstwem, lecz jedynie mocarstwem światowym. Z kolei Rosja, Niemcy czy Brazylia balansują na krawędzi mocarstw regionalnych.

Historyczne badania potęgometryczne pokazują z kolei, że zmagania o potęgę są trwałym elementem stosunków międzynarodowych, a wielkość i profil potęgi determinują zachowanie się państw. Jeśli chodzi o wpływ potęgometrii na realne procesy decyzyjne i politykę państwa w wymienionych instytucjach w Polsce, w krótkiej perspektywie nie jestem wielkim optymistą. Aby skorzystać z tego typu usług musi istnieć zapotrzebowanie instytucjonalne, manifestowane przez pracowników tych instytucji. A to wymaga dość specjalistycznego wykształcenia, którego na razie brakuje. Ale w dłuższej perspektywie powinno się to zmienić.

REDAKCJA: Czy modele potęgometryczne mogą być wykorzystywane do analizy konkurencyjności międzynarodowej gospodarek i czy może pomagać w projektowaniu właściwej strategii gospodarczej?

MIROSŁAW SUŁEK: Nie, chociażby dlatego, że potęga państw jest agregatem, na który składają się – oprócz gospodarki – czynniki militarne, demograficzne czy przestrzenne. Analizy potęgometryczne mogą nam ewentualnie powiedzieć, w jakim stopniu gospodarka określa wielkość potęgi, a także inne elementy składowe. Innymi słowy – określić profil potęgi. Pomijam już to, że pojęcie konkurencyjności gospodarki jest raczej mgliste.

REDAKCJA: Potęgometria dla niektórych budzi wątpliwości natury metodologicznej. Chodzi mianowicie o źródła pozyskiwanych danych ilościowych (kwestia pomiaru, źródła danych oraz pytanie czy ich ilość jest wystarczająca, aby potęgę oszacować właściwie), powtarzalność badań w grupach eksperckich (czy badanie oceniające siłę państwa w kolejnych latach jest przeprowadzane przez tę samą grupę ekspercką), czy pytanie o możliwość ilościowego ujęcia takich kategorii jak „wola” czy „strategia”.

MIROSŁAW SUŁEK: Każda dyscyplina naukowa budzi wątpliwości natury metodologicznej. Odnosi się to zwłaszcza do nauk społecznych, powiązanych mniej lub bardziej z interesami państw oraz różnych grup społecznych. Ekonomia, która wydaje się bardziej zaawansowana niż potęgometria, ma ciągle problem z pomiarem jednej ze swych podstawowych wielkości, mianowicie PKB. Ukazała się właśnie książka „Błąd pomiaru. Dlaczego PKB nie wystarcza”. Jest to Raport Komisji ds. Pomiaru Wydajności Ekonomiczne j i Postępu Społecznego, do napisania którego zostali zaangażowani m.in. nobliści z ekonomii. Jednoznacznych odpowiedzi nie ma. Powołanie tej komisji przypomina mi inny podobny pomysł. Otóż Uchwałą Prezydium Akademii Nauk ZSRR nr 18 z 23 stycznia 1959 r. powołano „Komisję do spraw obliczania wartości w gospodarce socjalistycznej”. Głównym zadaniem komisji było wypracowanie wniosków w sprawie obliczania wartości jako podstawy tworzenia cen planowych i określania zróżnicowanych norm efektywności inwestycji dla poszczególnych gałęzi. Było to oczywiście zadanie niewykonalne! Każdy pomiar służy pewnym celom i wymaga określonego poziomu dokładności.

Wydaje mi się, że potęgometria, ze względu na cele, którym chce służyć, wymaga mniejszego poziomu precyzji niż ekonomia. Do pomiaru potęgi powinno wykorzystywać się zmienne, które są niezbędne. Istnieje, fałszywe moim zdaniem, podejście, wg którego kilkanaście czy kilkadziesiąt zmiennych to lepiej niż kilka. Im więcej zmiennych, tym trudniej nad nimi zapanować, tym trudniej ocenić, czy grają one rolę pozytywną czy negatywną itd. Jestem przekonany, że wymienione przeze mnie elementy są wystarczające, tym bardziej, że ma on charakter dedukcyjny, a nie indukcyjny (empiryczny).

Poza tym, w książce „Podstawy potęgonomii i potęgometrii” pokazałem dalsze etapy badania potęgi państw, w tym jej profilowania. Licząc potęgę, korzystamy ze źródeł, jakie mamy do dyspozycji. Dobrze opracowany raport na temat międzynarodowego układu sił wymaga współdziałania specjalistów co najmniej z trzech grup nauk – ekonomicznych, politycznych i wojskowych. Badania eksperckie są czynnikiem obiektywizującym, są dodatkowym elementem całego procesu badania. Jak pokazują wyniki, oceny eksperckie są ogólnie zbliżone do uzyskanych na podstawie modelu formalnego, przy czym ich jakość zależy w dużej mierze od kierunku i poziomu wykształcenia. Moje badania grup eksperckich trwają już kilkanaście lat. Trudno byłoby je prowadzić z jedną i tą samą grupą, aczkolwiek, gdyby to było możliwe, miałyby one sens.

Potęga jednostek politycznych jest agregatem, jest pewną syntetyczną całością. Coś jak waga danej rzeczy, niezależnie od jej składu. W moim modelu można zauważyć, że produkt krajowy brutto (D) reprezentuje czynnik ekonomiczny, wydatki wojskowe (W) oraz liczba żołnierzy służby czynnej (S) reprezentują czynnik militarny. Stopa wydatków wojskowych (m) reprezentuje czynnik moralny, tzw. napięcie woli oraz czynnik strategiczny, czyli uznanie roli czynnika militarnego. Czynnik demograficzny reprezentowany jest przez ludność (L), a czynnik geograficzny – przez powierzchnię (p). Jak więc widać, wola i strategia są zawarte w profilu potęgi państwa. Zresztą strategia to nic innego jak wola przekształcona w czyn. Zgodnie z moją koncepcją, wolę i strategię trzeba wyłowić z badania potęgi.

REDAKCJA: Prowadzi Pan prace Komisji Potęgometrycznej w Polskim Towarzystwie Geopolitycznym. Proszę przedstawić czym zajmuje się komisja, jakie są plany wydawnicze i konferencyjne na ten rok.

MIROSŁAW SUŁEK: Komisja, zgodnie ze swoją nazwą, zajmuje się różnymi zagadnieniami potęgometrii, a zwłaszcza jej rozwijaniem, propagowaniem oraz poszerzaniem grona osób nią zainteresowanych, a także integrowaniem rodzącego się środowiska. Chcielibyśmy również wywierać pewien wpływ intelektualny na przedstawicieli władzy w kierunku zwiększenia ich świadomości „potęgometrycznej”. Członkowie Komisji są aktualnie zaangażowani w uruchomienie serii wydawniczej, wydawanej raz do roku pt. „Potęgometria”, którą w przyszłości chcielibyśmy przekształcić w czasopismo, wychodzące co najmniej dwa razy do roku. Pierwszy tom „Potęgometrii” właśnie jest w druku. Na wrzesień br. planowana jest konferencja „Metody badania polityki globalnej”, w której przedstawiciele naszej komisji zamierzają odegrać ważną rolę.

Dodam jeszcze, że niedawno została opublikowana książka Dariusza Michalika „Modelowanie i symulacje międzynarodowego układu sił” (Dom Wydawniczy Duet, Toruń 2012), która została oparta na pracy doktorskiej napisanej pod moim kierunkiem. Również pod moim kierunkiem powstaje kolejna „potęgometryczna” praca doktorska Marleny Sawickiej pt. „Pozycja międzynarodowa Federacji Rosyjskiej”, która najdalej za rok powinna być obroniona.

Rozmawiał: Michał Specjalski

Źródło: Biuletyn Geopolityczny nr 2 kwiecień-czerwiec 2013, s. 6-9.

***

Prof. dr hab. Mirosław Sułek (ur. 1952) – ekonomista, prakseolog, analityk studiów strategicznych. Przewodniczący Oddziału Warszawskiego Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego. Profesor Akademii Obrony Narodowej (1995-1998), profesor Akademii Podlaskiej w Siedlcach (1997-2002), profesor w Wyższej Szkole Ekonomii i Administracji w Kielcach (2000-2007). Od 2002 profesor w Instytucie Stosunków Międzynarodowych UW. Prekursor potęgometrii w Polsce. Autor licznych książek i podręczników.

***

konf_metod_baner

Print Friendly, PDF & Email

Komentarze

komentarze

Powrót na górę