Jakub Wilk: Zbigniew Brzeziński (1928-2017). In memoriam

Jakub Wilk: Zbigniew Brzeziński (1928-2017). In memoriam

Brzezinski_ZbigniewJakub Wilk

W przedostatnią sobotę, świat obiegła informacje o śmierci prof. Zbigniewa Brzezińskiego – politologa, geopolityka i wielkiego, strategicznego umysłu. Postaci, która kształtowała amerykańską politykę zagraniczną bezpośrednio w momencie zajmowania stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego za czasów prezydentury Jimmy'ego Cartera i pośrednio przez cały okres pozostawania w cieniu politycznych gabinetów.

Wspominanie w Polsce ludzi formatu Z. Brzezińskiego, zawsze jest na pewien sposób obarczone błędem poznawczym, ponieważ najczęściej przyjmuje ono perspektywę stricte kronikarską, podług której za godne wspomnienie uznaje się enumeratywne wymienienie wydarzeń i osiągnięć, jakie stały się udziałem danej osoby. W tym właśnie trybie, profesor ukaże się czytelnikom jako osoba bardzo istotna dla losu Stanów Zjendoczonych w trakcie zimnej wojny oraz dla kształtowania się ładu światowego po jej zakończeniu. Ten rodzaj obserwacji, pomimo tego, że jak najbardziej poprawny, przysłoni najważniejszy, w mojej ocenie, dorobek Brzezińskiego, czyli teoretyczną działalność naukową.

Zbigniew Brzeziński był jedną z ważniejszych osób dla powstania i funkcjonowania Center for Strategic and International Studies, a w trakcie swojej działalności stworzył wiele publikacji, z których za najważniejszą można uznać The Grand Chessboard. American Primacy and Its Geostrategic Imperatives (1997) „Wielka szachownica. Główne cele polityki amerykańskiej”, która jest dziełem kluczowym dla otwarcia myśli strategicznej XXI wieku i zrozumienia jego pierwszych dwu dekad w kontekście sytuacji międzynarodowej.

Teoria Wielkiej Szachownicy, bowiem to ona stanowi trzon treściowy tego eseju geopolitycznego, stanowi klucz do rozumienia geopolityki w dzisiejszym świecie. Stanowiąca syntezę, niegdyś wkluczających się koncepcji, które stały się źródłem dla powstania Grand Chessboard, podchodzi do dotychczasowego dorobku swojej dziedziny niezwykle pragmatycznie, nie grzęznąc w teoretycznych sporach, które jak opisywał Clausewitz we wstępie do dzieła ,,O wojnie", często zamieniają się w zbyt wąską nić rozumowania, za którą nie sposób podążać.

Brzeziński teorie wielkiej szachownicy wyprowadzał z trzech dominujących teorii geopolitycznych: koncepcji nawalnej A. T. Mahana, podług której podstawą potęgi jest marynarka wojenna i kontrola wybrzeża, ze szczególnym uwzględnieniem znaczenia Azji; teorii Heartlandu Halforda Johna Mackindera zakładającej, że kluczowym obszarem dla zdobycia pozycji mocarstwa jest obszar lądowy, naturalna twierdza, serce lądu, czyli  obszary Azji Środkowo-Wschodniej, do których wrotami są tereny Europy Środkowo-Wschodniej; Widoczny jest również wpływ teorii geopolitycznej stworzonej przez Nicholasa Spykmana, powstałej w opozycji do teorii Heartlandu, której istotą jest uznania obszaru Rimlandu, czyli wybrzeża Eurazji, tzw. krajów obrzeży wyspy świata, tworzących pierścień oddzielający Heartland od mórz, za obszar kluczowy dla losów świata.

Na tych teoriach Brzeziński stworzył własną analizę rzeczywistości. Wielka Szachownica w zakresie przestrzeni to obszar Eurazja, bowiem to na tym kontynencie znajdują się dwa z trzech kluczowych regionów geograficznych, wytwarza on ponad 60 proc. światowego PKB (dane mogą być już zdezaktualizowane, a za okres ich aktualności autor proponuję uznać rok wydania The Grand Chessboard, czyli 1997 r. Jednak tendencje jakie ujawniły się od tego czasu, jedynie potwierdzają tezy Brzezińskiego), posiada 3/4 światowych zasobów surowców energetycznych, żyje tu 75 proc. ludności świata, oraz stanowi on wrota do Afryki i Australii. Teoria Wielkiej Szachownicy przewiduje podział Eurazji na cztery obszary: zachodni, południowy wschodni i centralny. Z których kluczowe są peryferia, takie jak Europa i Azja Południowo-Wschodnia. W zakresie omawiania samej przestrzeni, prof. Brzeziński formułuje jedno z największych geopolitycznych zagrożeń dla równowagi na świecie. Uważa on, że połączenie się któregokolwiek z obszarów z obszarem centralnym stworzy wszelkie warunki do rewizji ładu światowego.

Wielka Szachownica, po nakreśleniu samego schematu geograficznego pozostawałaby pusta, gdyby nie zapełniający ją gracze. Amerykański geostrateg opisuje ich sylwetki na przestrzeni lat i dokonuję niezbędnego podziału. Na pierwszym miejscu, czyli na symbolicznej pozycji króla, postawione są Stany Zjednoczone jako jedyny globalny hegemon. Odpowiada on za kształt aktualnego systemu, a sytuacja wszystkich pozostałych graczy, niezależnie czy nastawionych wobec aktualnego systemu przyjaźnie lub rewizjonistycznie, kształtuje się na zasadzie stosunku do tego właśnie państwa.

Brzeziński, jako kolejną grupę, wyszczególnia aktywnych, globalnych graczy. To właśnie oni, dzięki swojej potędze i woli, wpływają na Stany Zjednoczone w celu przekształcenie aktualnego ładu międzynarodowego. Tego rodzaju podmioty mają własną wizję polityki, którą realizują, nie zawsze w zgodzie z interesami hegemona. Na tego rodzaju pozycji, według byłego doradcy prezydenta Cartera, znajdują się Francja, Niemcy, Rosja, Chiny i Indie. Podmiotami o podobnych możliwościach, jednak z różnych powodów nieaktywnymi w globalnej polityce są natomiast: Wielka Brytania, Japonia, oraz Indonezja.

W dniu dzisiejszym, ten dokonany w 1997 roku podział, powinien być szczególnie doceniany z perspektywy rozpoczętej w 2016 roku procedury Brexitu. Jak widać po najnowszej historii stosunków wewnątrz Unii Europejskiej, prof. Brzeziński prawidłowo przewidział, że pomiędzy  Wielką Brytanią, a Francją i Niemcami zachodzą różnicę w podejściu do ładu światowego, co powinno być brane pod uwagę z perspektywy strategicznej, w procesie dalszej integracji.

Poprzez książkę The Grand Chessboard w światowych badaniach nad polityką międzynarodową zostaje spopularyzowane pojęcie, mające istotny wpływ na postrzeganie sytuacji strategicznej, szczególnie z polskiej perspektywy – sworznia geopolitycznego (geopolitical pivot). Za sworzeń geopolityczny uznaje się państwo krytycznie istotne z perspektywy geopolitycznej ze względu na jego położenie lub zasoby surowców. Prof. Brzeziński określa tym pojęciem Ukrainę, Azerbejdżan, Korę Południową, Turcję, oraz Iran; dodatkowo wskazując, że parę innych państw może przyjmować rolę sworzni zależnie od kształtowania się sytuacji w najbliższych latach, między innymi Afganistan ze względu na swoje kluczowe położenie w Azji, oraz Uzbekistan z powodu oddzielenia od wpływu rosyjskiego, bogactwa surowcowego i jedności etnicznej.

Przy analizie problematyki sworzni geopolitycznych, należy przyjrzeć się historii i położeniu każdego z wymienionych państw i uzmysłowić sobie fakt płynności, z jaką państwo może zostać postawione w takiej roli. Ma to olbrzymie znaczenie dla Polski, która rolę tego rodzaju pełniła już kilkukrotnie. Aktualnie to właśnie wymieniona powyżej Ukraina stanowi pomost pomiędzy światem lądu a morza. Jeśli jednak zostanie ostatecznie podporządkowana wpływowi rosyjskiemu, bądź co jeśli Polska postanowi strategicznie oddalić się od zachodu? Rozepchnięcie się w przestrzeni jaką jest pomost bałtycko-czarnomorski wymaga nie tylko potęgi gospodarczej i militarnej, ale również woli, ostrożności i geniuszu strategicznego. W przeszłości państwowość Polska była likwidowana kilkukrotnie właśnie z powodu niezrozumienia własnej sytuacji geopolitycznej, ponieważ w sposób niezauważalny dla decydentów różnych okresów, przechodziła z pozycji gracza , właśnie na pozycje sworznia.

Wracając jednak do szerszej perspektywy w zakresie problematyki państw krytycznie istotnych dla globalnego ładu geopolitycznego. Znając historię świata łatwo zauważyć, że wszystkie z nich, w różnych okresach stanowiły przestrzeń ścierania się graczy światowej szachownicy: Ukraina-Rzeczpospolita Obojga Narodów vs. Cesarstwo Rosyjskie; Azerbejdżan- Imperium Rosyjskie vs. Imperium Osmańskie; Korea Południowa-ZSRR vs. USA; Turcja-Wielka Brytania i Francja vs Imperium Rosyjskie; Iran: Wielka Brytania i USA vs. ZSRR (bez konfliktu zbrojnego . Jak łatwo zauważyć, tereny określane jako sworznie geopolityczne często są miejscami toczenia się wojen zastępczych, świadczących o zaognianiu się sytuacji na świecie. Te wymienione powyżej, według prof. Brzezińskiego stanowią nie tylko przestrzeń historycznej rywalizacji, ale przyszłej, z perspektywy 1997 roku.

W roku 2017, który okazał się ostatnim dla autora The Grand Chessboard minie dwadzieścia lat od jej wydania. Czy oznacza, że jej czas przeminął? Z pewnością nie, nawet pomimo tego, że zabraknie w niej dobrego, z dzisiejszej perspektywy, obrazu Chin. Wiele dogmatów które są w niej sformułowane nie stracą na aktualności jeszcze przez wiele lat. Teorie geopolityczne, wbrew różnym głosom mówiącym o kresie historii, rzadko kiedy się starzeją, są raczej jedynie pogłębiane. Z tego powodu polecam sięgnąć po te pozycję, nawet we fragmentach.

Strategia była, jest i będzie rzeczą wielką. Umysły, które dostrzegają szerszy kontekst swojego położenia, kierują się sprawdzonymi prawdami, nie ryzykują, kiedy nie muszą, ale jednocześnie ufają swoim decyzjom i do tego zaufania są w stanie przekonać innych stanowią bezcenne dobro każdego narodu. Nauka jaką należy dostrzec w postaci Zbigniewa Brzezińskiego, to przede wszystkim poszanowanie dla wielkiej strategii. Sam profesor, w zakresie praktyki działania jest postacią nie pozbawioną wrogów i kontrowersji, jednak należy go wspominać przede wszystkim jako orędownika pragmatyzmu, zwolennika patrzenia na stosunki międzynarodowe przez pryzmat twardych czynników, bowiem ten punkt widzenia jest najistotniejsze z perspektywy polskiej.

Nad postacią profesora rozciąga się pewnego rodzaju dramat, oto najwybitniejszy polski, powojenny strateg jest postacią związaną nie z losem swojego rodzimego kraju, a globalnego mocarstwa do którego wyemigrowało z tego powodu, że na jego rodzinnej ziemi zabrakło strategii, że Polska wojnę przegrała. Powinno nas to dziś przestrzegać przed losem przeszłości, powinno kierować naszą uwagę ku myśleniu strategicznemu, ku braniu odpowiedzialności za rzeczywistość i dostrzeganiu niebezpieczeństw, a życzeniowy napis ,,Nigdy więcej wojny!” niech w naszych głowach zamieni się na ,,Nigdy więcej klęski!”.

 

 

Print Friendly, PDF & Email

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę