Angielska przyjaciółka Hitlera
 
prof. dr hab. Andrzej Piskozub

Recenzja: Anne de Courcy, Diana Mosley. Angielska przyjaciółka Hitlera. Wydawnictwo Twój Styl, seria: Biografie, Warszawa 2005, ss. 544.
 
Książka ta jest fascynującą lekturą dla czytelników którzy lubią biografie, zwłaszcza zdominowane wielką, dozgonną miłością jej bohaterów, do tego pochodzących ze sfery arystokracji brytyjskiej, z jej kręgów w latach 1933-1945 zafascynowanych faszyzmem i krzewiących jego ideologię w Wielkiej Brytanii. Tytułowa bohaterka książki, Diana, urodziła się 17 czerwca 1910 roku. Ojcem jej był David Freeman-Mitford, lord Redesdale, należący do uboższej grupy arystokratów brytyjskich, do tego obarczony potomstwem siedmiorga dzieci – synem i sześcioma córkami. Diana była z nich najurodziwszą, do tego obdarzoną dużą inteligencją i wdziękiem, co czyniło ją atrakcyjną partią wśród najbogatszych i najznamienitszych przedstawicieli młodzieży arystokratycznej. Adoratorem jej był Randolph, syn Winstona Churchilla, ona jednak poślubiła sir Briana Guinnessa, dziedzica bajecznej fortuny, zbudowanej na produkcji piwa. W małżeństwie tym miała wszystko: adorującego ją męża, dwójkę synów i bogactwo, zaspokajające wszelkie jej kaprysy. Odeszła od męża i fortuny zaraz potem, jak poznała sir Oswalda Mosleya, przywódcę BUF (Brytyjskiej Unii Faszystowskiej), zostając jego kochanką a w kilka lat później żoną.
           
Sir Oswald Mosley, drugi z bohaterów omawianej książki, urodził się 16 listopada 1896 roku jako najstarszy z trzech synów piątego baroneta, sir Oswalda Mosleya. Jego pierwsze małżeństwo, podobnie jak Diany, także zostało zawarte w sferze arystokracji brytyjskiej: ożenił się z córką lorda Curzona, zapamiętanego negatywnie w Polsce projektodawcy “linii Curzona” jako polskiej granicy wschodniej. Gdy Oswald Mosley poznał młodszą od niego o 14 lat Dianę, jego pierwsze małżeństwo dobiegało biologicznego kresu, z uwagi na zaawansowaną chorobę nowotworową jego małżonki. Oświadczył Dianie, że dopóki żona jego żyje, romans z Dianą musi pozostać pilnie strzeżoną tajemnicą ich obojga. Diana lojalnie warunku tego dotrzymała.
           
Kiedy się poznali, Oswald Mosley był już powszechnie znanym w Anglii i zagranicą przywódcą faszystów brytyjskich, których partię sam zresztą założył. Nie było to początkiem jego drogi politycznej. Wcześniej zasiadał w Izbie Gmin jako członek Labour Party, aczkolwiek środowisko, z jakiego się wywodził, stanowiło z reguły podporę partii konserwatystów. Miał wówczas opinię niezwykle zdolnego młodego człowieka, któremu przepowiadano wielką karierę polityczną. Harold MacMillan, późniejszy premier brytyjski, twierdził, że Mosley miał wszelkie dane uzyskania tego samego stanowiska, zarówno z ramienia labourzystów, jak konserwatystów. On jednakże wybrał polityczną “trzecią drogę”.
           
Jako towarzyszka życia Mosleya uczestniczyła Diana w jego politycznych wojażach po Europie, zarówno do faszystowskich Włoch, jak i nazistowskich Niemiec , poznając osobiście politycznych przywódców Trzeciej Rzeszy, przede wszystkim kanclerza Hitlera. Sympatia, jaką wobec siebie odczuwali, sprawiła że wizyty Diany w Trzeciej Rzeszy powtarzały się coraz częściej. Dystyngowana i zakochana w Mosleyu Diana zawsze utrzymywała te kontakty w ryzach towarzyskiej poprawności – odmiennie niż jej egzaltowana siostra Unity Mitford, która narzucała się Hitlerowi z tak ostentacyjnym uwielbieniem, że rodziło to podejrzenia i plotki o jej intymnych kontaktach z przywódcą Trzeciej Rzeszy. Kulminacyjny jej wyczyn miał miejsce w dniu wypowiedzenia wojny Niemcom przez Wielką Brytanię – 3 września 1939 roku. Unity była w tym dniu w Monachium i na tę wiadomość strzeliła sobie z pistoletu w skroń w tamtejszym parku miejskim. Odratowano ją, ale do końca życia pozostała inwalidką.
           
Lata trzydzieste rozwarstwiły politycznie rodzeństwo Mitfordów. Z sześciu sióstr, dwie – Diana i Unity, sympatyzowały z Trzecią Rzeszą, dwie dalsze – Jessica i Nancy, wybrały opcję prokomunistyczną i tylko obie pozostałe były trzymającymi się z dala od polityki statecznymi paniami domu. Od politycznego zaangażowania stronił także ich brat Tom. Jednak przed wojną studiował on muzykę w Niemczech i tak polubił ten kraj, że wezwany na front – dopiero pod koniec drugiej wojny światowej – odmówił stanięcia do walki przeciwko Niemcom , prosząc o wysłanie go na front japoński w Birmie. Zginął tam w kwietniu 1945 roku.
           
Pierwsza żona Mosleya zmarła w 1934 roku. Wkrótce Oswald i Diana rozpoczęli starania o małżeńskie zalegalizowanie swego związku. Aby uniknąć nieżyczliwych komentarzy, chcieli wziąć ślub bez rozgłosu, bez wstępnych zapowiedzi, aby ujawnić ten fakt dopiero po upływie należytego czasu. W Wielkiej Brytanii okazało się to niemożliwe. Wyjechali więc do Włoch ale i tam takiego utajnionego ślubu im odmówiono. Podobnie było i w Niemczech, tam jednak z pomocą przyszedł im sam Hitler, proponując sprowadzenie w tym celu urzędnika stanu cywilnego do prywatnego mieszkania. Diana była bardzo zaprzyjaźniona z Magdą Goebbels, która zaoferowała dokonania tej ceremonii w jej mieszkaniu. Hitler i Goebbels byli jej świadkami. Kanclerz podjął się przechowania aktu ślubu w Kancelarii Rzeszy do czasu ujawnienia przez Mosleyów wiadomości o ich małżeństwie. Do wybuchu wojny aktu tego nie odebrali, potem nie było po temu sposobności i dokument ten przepadł w gruzach Berlina.
           
W kilka miesięcy po wybuchu wojny BUF została zdelegalizowana a jej członkowie, wśród nich oczywiście Mosley, internowani w brytyjskich więzieniach. Osobą Diany zainteresowały się władze dopiero po zadenuncjowaniu jej przez własną siostrę Nancy. Zabierana do więzienia Diana zostawiła swe dzieci pod opieką zamężnej już siostry Pat. Ponad trzy wojenne lata Diana i Oswald spędzili w więzieniach, zwolnieni z nich dopiero w 1943 roku po interwencji w ich sprawie premiera Churchilla u brytyjskiego ministra spraw wewnętrznych. Odtąd ich życie uległo radykalnej zmianie. Zamieszkali wraz z dziećmi w posiadłości na angielskiej prowincji, aby się nie narażać na nieprzyjemności bojkotu towarzyskiego ze strony większości ich londyńskich znajomych. Takie spokojne rodzinne ziemiańskie życie było im dane pędzić wspólnie przez 35 powojennych lat.
           
8 maja 1945, w dniu zakończenia wojny w Europie, Oswald Mosley oświadczył: Faszyzm umarł. Teraz my musimy budować Europę. Przypominają się w tym miejscu słowa Alessandry Mussolini, wnuczki Duce, wypowiedziane niedawno w wywiadzie dla reporterki TVN 24: Faszyzm się skończył wraz ze śmiercią mojego dziadka 28 kwietnia 1945. Dla powiązanych z faszyzmem ideologicznie było oczywiste, że jego międzywojenna epoka nie przeżyła drugiej wojny światowej i jakiekolwiek dalsze próby jego kontynuowania czy odbudowywania nie mają sensu. Teraz my musimy budować Europę. I jej integracja stała się zadaniem powojennej publicystyki Mosleya. Założył w tym celu czasopismo “European”, w którym prezentował swe poglądy i które Diana redagowała w latach 1953-1959.
           
Oswald Mosley zmarł 2 grudnia 1980 roku. Podsumował swe życie osobiste w rozmowie z synem z pierwszego małżeństwa: Miałem niezwykłe życie i zmarnowałem je. Ale miałem niezwykłe szczęście poślubić dwie wspaniałe kobiety. Podziwiałem twoją matkę i była to wielka tragedia, kiedy umarła. Ale miałem też szczęście poślubić Dianę, którą bardzo kocham. (s.449)
           
Diana Mosley zmarła 11 sierpnia 2003 roku. Przeżyła Oswalda o ponad 22 lata. Autorka jej biografii, Anne de Courcy, będąc bliską przyjaciółką Diany, ale zarazem zdystansowaną w stosunku do jej poglądów i fascynacji, tak oto pośmiertnie o niej napisała: Był to koniec długiego życia, które oszałamiało, oburzało, przerażało, czarowało, bawiło i szokowało. Tylko dwie rzeczy pozostawały w nim niezmienne: jej miłość do człowieka, który był jej mężem przez niemal czterdzieści pięć lat, i przywiązanie do splamionego krwią dyktatora, któremu prawie udało się zgasić światła cywilizacji nad jej ukochaną Europą (s. 474).   
 
 
 
 
 
 
 
 
           
Print Friendly, PDF & Email

Komentarze

komentarze

Powrót na górę